Film stanowi jak dla mnie dość niefortunne połączenie realizmu z magią. Spodziewałam się, że będzie on w rodzaju "Prestiżu", ale jednak za wysoko go oceniłam. Jeżeli przez większość czasu film jest utrzymany w ryzach realizmu, to niech on taki będzie do końca! Co prawda w filmie "Prestiż" także jest niemały wątek magii ( trudno stwierdzić czy to magia, coś na rodzaj pseudonauki ), ale on daje mi jasne odczucie z jakiego założenia wyszedł jego twórca, a tu tak nie wiem jak to w końcu jest. Raz magik zaskakiwał mnie sprytem i trywialnością sztuczek, a czasami nie widzę innego wytłumaczenia dla jego pokazów jak nadprzyrodzone zdolności. Być może ja coś w filmie przeoczyłam, więc śmiało oświećcie mnie lub podzielcie się własnym jego interpretacjami.
Tak jest napisane, ale mieszane mam odczucia co do tego, czy Eisenheim naprawdę posiadał paranormalne zdolności czy też jest on geniuszem w swoim fachu. W filmie było to dość niejednoznacznie przedstawione. Chyba, że ta nutka niepewności to tylko jeden z filarów klimatu całego dzieła ;)
No właśnie tak miało być. Film nie wyjaśnia, czy Esenheim ma na prawdę dobrym iluzjonistą, czy kimś z darem i ze zdolnościami paranormalnymi. Moim zdaniem sztuczki, były jedynie tłem głównego sedna filmu, i to one zasłaniały jego plan ucieczki. Co jak co, ale ja dałem się oszukać :P
No przestańcie. Magia była po to aby zmylić widza, w końcu było wszystko przedstawione - Eisenheim po prostu umiejętnie wykołował widzów :)
Wg mnie jego stuczka zostala ze tak powiem pokazana w filmie tylko ta postac co zobaczylismy podczas demonstracji detektywa byla bardzo nie wyrazna, a jak dobrze wiemy Iluzjonista podrozowal po swiecie a Austria na pewno nie byla na topie technologi w tamtych czasach wiec smiem twierdzic ze po prostu on zakupil urzadzenie do pokazaywania ludzi na scenie i w taki oto sposob byl w stanie ta stuczke zrobic.
Lubię wiedzieć z jakiego założenia wychodzi twórca filmu. Jeżeli trudno jest to stwierdzić, to jedni mówią o jego tajemniczości, mistycyzmie, a drudzy, że film po prostu nie do końca trzyma się kupy.
No nie wiem, maszyna będąca w stanie tworzyć kopie, to jak dla mnie coś na wzór pseudonauki.