Płyta ważna, jedna z istotniejszych płyt z muzyką pop w XX w a materiał filmowy tego nie dowodzi.Jeśli słynny artystyczny radykalizm p. Yoko Ono ma się wyrażać zamglonymi kadrami z powiewającymi w oknach białymi zasłonami i takim fortepianem to ten radykalizm podejrzany nieco.Moje poczucie estetyki zostało poddane trudnej próbie, choć pamiętam, że na ,,Imagine" Lennon zamieścił jedne z bardziej urokliwych piosenek o miłości, mianowicie ,,Oh my love" i ,,Jelaous guy" i jakieś ilustracji poetyckiej można było użyć.
Przypomina się cytat z M. Prousta ,,Piękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni" , który trafnie spina w klamrę metafory casus Johna and Yoko.
Good night, and good luck, esforty.
6/10