Moja mama chciałaby pójść z grupką szóstoklasistów do kina i zastanawia się czy ten film byłby
odpowiedni dla nich. proszę o odpowiedź.
a może znacie jeszcze jakieś ciekawe, ambitne premiery w przeciągu dwóch następnych tygodni
które mogliby obejrzeć?
z góry dzięki :)
Wydaje mi się również, że nie do końca potrafili by się wczuć i go zrozumieć. Nie wiem nic o premierach, musisz poszukać ;p ;)
ambitne filmy dla 12 latków.... litości.... czy Twoja mama naprawdę nie wie, co oni teraz mają w głowach i co ich interesuje?
owszem. ale przyznasz chyba że do odbioru ambitnych filmów potrzebna jest jeszcze pewna dojrzałość, a na to jeszcze nie czas u 12 latków
Ja choć samego filmu nie obejrzałam, to wiem mniej więcej o czym jest i w życiu nie pojechałabym z 6 klasą na taki film. Wiem, jak to jest, bo teraz 6 klasy na pewno nie są zainteresowane takiego typu filmami. Nawet inteligentni. Zresztą rzadko teraz znaleźć inteligentnych 6 klasistów.
Wolnego! A kto uczyni z nich inteligentniejszych, wrażliwszych? Jeśli ta pani zna swoją klasę i wie, ze są przynajmniej kulturalni,
to właśnie może ich uwrażliwiać. Skąd mają się nagle wziąć ci inteligentni, jeśli zawsze będzie sie im pokazywać rzeczy słabe i głupiutkie? Trzeba podciągać! Wymagać - zawsze proponować coś ponad poziom a nie "dostosowane do poziomu".
No, jeżeli FAKTYCZNIE sa to wrażliwi i ogólnie ciekawi świata, to proszę bardzo! Wiem tylko, że naprawdę większość osób w tym wieku nie będzie zainteresowana tym filmem. A pokazuje się im rzeczy słabe i głupiutkie, bo one właśnie takie rzeczy lubią. No np. jeżeli w telewizji leciałby załóżmy "Ojciec Chrzestny" na jednym kanale, a na drugim " Hannah Montana" to jestem prawie pewna, że prawie wszyscy w tym wieku oglądaliby "Hannę Montanę"
A dorośli są od tego, aby zmienić kanał na "Ojca chrzestnego" ( to chyba akurat by wzięło 12-latków). Myślę, że starsze pokolenie od pewnego czasu ustąpiło i spokojnie hoduje głupoli. Starsze to również telewizja, piśmidełka - oczywista dla kasy. To nie wina dzieci, ze są głupiutkie lub niewrażliwe - one same się nie wychowują.
Dla mnie był nudny i pseudopsychologiczny.Film o wszystkim i o niczym.Być może dowodzi to mojej niedojrzałości,ale wynudziłem się.
Choć sam film świetny to z VI klasą nie warto;) chyba już lepiej na "Krudów" iść;)
Wiesz ...jak dla mnie ten film jest bardzo dobry (kłania się 6 klasa SP), ale jeżeli nie on to grają jeszcze Wroga numer jeden(!) , Argo (!) czy Poradnik Pozytywnego Myślenia (!)
jednak muszę podkreślić, że są to filmy które mnie się podobają , a z moich obserwacji (tj. mojej klasy) wynika ,że taka zwykła 6sp może iść najwyżej na Oz`a czy Zambezie (oni właśnie na takie filmy chodzą, te żarty ich bawią....przeraża mię to).
Podsumowując, musisz wiedzieć czy ich mózgownice są na tyle rozwinięte , aby jakkolwiek docenić ten film.
A co do innych, proszę nie oceniać po wieku , smutno mi się robi :((
Moim zdaniem jest za trudny dla dzieci z 6 klasy. Po pierwsze ten film ma specyficzną formę i ktoś nieobyty z festiwalowym kinem może zginać w męczarniach podczas seansu (albo po prostu zasnąć.) Po drugie tym dzieciakom na pewno poumykałyby wszystkie niuanse, no i jest kilka ujęć, których raczej osoba w tym wieku oglądać nie powinna (Tak, oglądają na co dzień w telewizji gorsze, ale mimo wszystko...).
Poza tym nie odbierajcie dzieciakom młodych lat. Jeżeli będą mieli być inteligentni to się tacy staną, ciąganie ich na "ambitne filmy" w tym wieku może im w równej mierze zaszkodzić, co pomóc. (Coś na tej zasadzie jak awersja wielu ludzi do lektur szkolnych.)
"Po drugie tym dzieciakom na pewno poumykałyby wszystkie niuanse, no i jest kilka ujęć, których raczej osoba w tym wieku oglądać nie powinna (Tak, oglądają na co dzień w telewizji gorsze, ale mimo wszystko...)."
Jakie sceny? Chodzi o sceny tzw. lozkowe?
Nie łóżkowe. Seksu tam nie ma w ogóle, ale są... No nie chcę zdradzać fabuły. W każdym razie rzeczy drastyczne dla dzieciaków z podstawówki.
A ja nie uwazam, zeby ta scena o ktorej zapewne myslisz byla drastyczna. Naturalistyczna moze troche ale nie ma tam nic drastycznego ani okrutnego.
Dzieci kilkuletnie moze i nie, ale kilkunastoletnie to dlaczego? To co bylo w tym filmie nie bylo okrutne, czy odrazajace. Niestety po prostu sie zdarza i trzeba nastolatkow oswajac z niepelnosprawnymi w taki czy inny sposob.
Jak najbardziej. Jednak warto po filmie przeprowadzić z dziecmi dyskusje i być może wyjaśnić sceny, które będą tego wymagały. Pozdrawiam!
Wszystko zależy od indywidualnego odbiorcy. Ja w podobnym wieku miałem już za sobą "Taksówkarza" Scorsese, "Ostatni seans filmowy" Bogdanovicha i zabierałem się powoli za "Trzy kolory" Kieślowskiego. Oczywiście nie mogłem w takim wieku pojąć tych filmów tak skrupulatnie jak dziś. Ale był to dobry fundament pod moje dalsze zainteresowania i powrót po latach do tych klasyków. Jak najbardziej dzieciaki (6klasa) powinny chodzić na takie filmy. Zasiane ziarno wkrótce zaowocuje.
Jak najbardziej film może być dla szóstoklasistów!
Nie ma w nim seksu, przemocy, wulgaryzmów.
Zwraca uwagę na ważne rzeczy w życiu człowieka.
Zmusza do myślenia, wyobrażenia sobie rzeczy w innej perspektywie.
Wg mnie może być jak najbardziej. W końcu od czego jest szkoła jak nie od stwarzania możliwości rozwoju, pobudzaniu do refleksji?