Sam pewnie bym nie poszedł, bo nie mam przekonania do tego typu obrazów. Może, gdyby był na festiwalu w Kazimierzu, obejrzałbym go wraz z innymi. Nie mniej "mała szefowa" zarządziła kino i własnie ten z kilku do wyboru, ale przyznaję, że po wyjściu uznałem to za dobrą decyzję. Ciekawe kino, które z pewnością nie trafi do każdego, może za pretensjonalność, może za brak akcji. Uważam jednak, że naprawdę jest to film godny polecenia. Warto zobaczyć, by wejść trochę do świata tych ludzi i otworzyć się na inne doznania, poznać proste rzeczy, które na codzień nie robią na nas wrażenia i może bardziej je docenić.