tragedią jest czytać takie opinie

Tragedią jest pisać jak się nie ma nic do powiedzenia... Bardzo konstruktywny, komentarz... GZ

Równie dobrze mogliby przenieść akcję na planetę X i zmienić imiona bohaterom, żeby nie sugerować, że film czerpie z mitologii... Plastik, blue box(czy inny green box...), efekty specjalne - jeśli ktoś lubi, to gorąco polecam. Ja straciłam 2 godziny. Jeszcze postacie są potwornie schematyczne i płytkie. Po prostu tragedia... tyle, że nie grecka.

za to GNIOT WSZECHCZASÓW Armageddon ma u ciebie 10/10. mało przekonujący jesteś

Jak to mówili Rzymianie "O gustach i kolorach się nie dyskutuje", ty zapewne też masz kilka gniotów w kolekcji do których masz jakiś sentyment...

podaj choćby jeden przykład

W zasadzie jaki cel ma ta dyskusja ? Że moje zdanie jest mniej ważne niż Twoje bo w liście filmów na Filmwebie nie ma gniotów ? Ja mam swoje zdanie TY masz swoje sztuczne bicie piany i rozmowa bez sensu... może chociaż byś powiedział dlaczego dałeś 6 tej parodii mitologii ? Oceniając tak ten film to raczej Ty jesteś mało wiarygodny...

taki by uświadomić Ci bezsensowny system oceniania, w którym immortals ma 1 a Armageddon 10, to śmieszne. immortals jest filmem bardzo przeciętnym i może się nie podobać, ale na pewno nie zaluguje na 1, bo choćby bardzo ładne zdjęcia i FX zasługują na tą jedną gwiazdkę. ja po przemyślaniu sprawy daję obniżeem o jedną i daję 5/10, ocena wyjściowa, czyli film, który w niczym specjalnie nie zaciekawił i w niczym specjalnie nie nawalił. prosta fabuła (ale jest), nieskomplikowani bohaterowie, ale bardzo dobre zdjęcia, efekty i sprawna realizacja (ani chwili się nie nudziłem, co jest dla mnie b.ważne). myślę że ocena wyjsciowa jest obiektywna, film jest po prostu typowym średniakiem i na taką ocenę zasluguje

Dałem temu filmowi tak mało bo:

bazując na mitologii która i tak jest fikcją powinno się trzymać pewnych stałych a tu oprócz nazw zerżniętych z mitologii z mitologią nie miało nic wspólnego ! Co później prowadzi do zakłamań i ignorancji... to jest główny powód mojej tak niskiej oceny, + nielogiczne zachowanie bohaterów, stroje jak z parady gejowskiej (nie mam nic przeciwko gejom) Całość wywarła na mnie tak negatywny wizerunek że już nie patrzyłem na zdjęcia.

czyli w filmie będącym zabawą z konwencją szukałeś dokumentu hitorycznego. taki Thor na przyklad musi mieć w takim razie ocenę -4 u ciebie, bo bogowie z asgardu przenoszą się do współczesnych stanów. mitologia dla immorltas jest tylko punktem wyjścia, tak jak historia byla punktem wyjscia w 300. a stroje gejowskie, beznadzieja, tu pelna zgoda

Jak można szukać dokumentu historycznego w mitologii ? Nigdy czegoś takiego nie napisałem(czytaj uważniej), Akurat Thor i 300 są na podstawie komiksu, a Immortals na podstawie mitologii i tu jest różnica. Nie muszę być obiektywny w moich ocenach ! To są moje wrażenia z filmu.

źle się wyraziłem. od zabawy konwencją oczekiwaleś stuprocentowej zdognosci z mitologią, z opisem tych legend. to tak jakby w serii gier God of War śmiać się z tego, że jakiś Kratos zabija Aresa, boga wojny. mitologia jest tylko punktem wyjscia dla tego typu tworów. obiektywnym być nie trzeba, ale warto. pozdr

A mitologia jest mitologią dlatego że tak powiedzieli historycy? ;)

Tu się przyjacielu mylisz bowiem porzekadło brzmi "O gustach PODOBNO się nie dyskutuje" polecam słuchanie ze zrozumieniem...

Akurat to przysłowie przeczytałem a czytam ze zrozumieniem... a nie chodziło mi o porzekadło ludowe tylko Rzymskie powiedzenie, polecam czytać ze zrozumieniem "przyjacielu".

Sęk w tym że tak brzmi poprawna wersja Rzymska (łacińska sentencja) .Pozdrawiam (no bo i by o czym miano rozmawiać jak nie o gustach - z resztą żeby zrozumieć w pełni te słowa trzeba znać charakter rzymskiej nacji - czyli siedzieć w historii - rzymianie mieli w zwyczaju omijać niewygodne sprawy i zawsze w tak cyniczny sposób formowali swoje "mądrości" . Jeszcze raz pozdrawiam "przyjacielu".

Czy jesteś pewien że wszyscy Rzymianie używali tego powiedzenia w kontekście o którym mówisz ? Nie sądzę. Poza tym żeby zrozumieć to powiedzenie nie trzeba znać historii jego pochodzenia , tylko kontekst użycia, jeśli było by tak jak piszesz nikt nie używał by poprawnie powiedzeń a co gorsza nikt by ich tak naprawdę nie rozumiał.
Pozdrawiam

Zgadzam się z tobą, film straszny, prawie na niego poszedłem do kina, na szczęście się opamiętałem i nie wywaliłem pieniędzy w błoto, obejrzałem w domu. Oprócz kiepskiego doboru aktorów głównych (standardowo cukierkowe ciacho i ślicznotka), a o bogach już nie wspomnę, jedynym który zrobił na mnie pozytywne wrażenie to Rourke którego ostatnio coraz bardziej lubię, a do roli pasował świetnie i tylko za to nie poleciał 1/10. Co do fabuły i scenariusza, to miał tyle dziur i błędów logicznych że nawet nie chce mi się pisać.

kolejny krytyk filmowy jak mniemam, kolejny nieprzekonujący. metroseksualna Troja 10/10, a Immortals 2/10 tak? naprawdę uważasz się za obiektywnego?

Tutaj bardziej chodzi o własne wrażenia odnośnie filmu, wszyscy mają myśleć tak jak Ty ? Daj ludziom spokój... Twoje komentarze nawet nie dotyczą filmu... są całkowicie off-topic, czepianie się dla samej idei czepiania...

Z twojego bełkotu nie wiele zrozumiałem, więc jak masz coś do napisanie to zrób to porządnie. A na marginesie stwierdzenie obiektywny potwierdza się tylko w słowniku, w życiu do obiektywizmu można się tylko zbliżyć, ewentualnie go udawać.

Ja tego nie robię bo jak mniemam to jest forum na którym użytkownicy, wypowiadają WŁASNE zdanie na temat filmu, co też uczyniłem. Masz jeszcze jakieś bezsensowne pytania?

przykro mi, że, jak sam piszesz, niewiele zrozumiałeś z kilku prostych słów. na moje oko post skonstruowany jest zupelnie poprawnie. nie mam żadnych pytań do ciebie, poprzednie było retoryczne. po prostu śmieszą mnie ludzie skrajnie nieobiektywni przyznający gniotom 10tki, a mieszający z błotem ciekawsze produkcje. jeśli immortals oceniasz na 2, to troja na 3-4, a nie 10. brak obiektywizmu

Niestety wymianę uwag musimy zakończyć ponieważ poziom czytania ze zrozumieniem, oraz wyciągania logicznych wniosków u ciebie nie jest wystarczająco wysoki abym dalej poświęcał ci czas.

PS: "Brak obiektywizmu" - hahahaha

odpowiedź typu `nie zaslugujesz na odpowiedź` też jest odpowiedzią. ciekawe, że chciało ci się odpisać. PS był najlepszy. bardzo trafnie odparłeś argumenty. obiektywizmu życzę

Chybaa ci się bardzo nudzi w domciu palancie

Zgadzam się! Ten film był czystą profanacją epickości jaką jest mitologia grecka!
Zmarnowane dwie godziny mojego życia!
Już nie mówiąc o tym, że po tym filmie moje życie nie będzie takie jak dawniej.....czuję się "zgwałcona" po tym filmie....
Ekranizacje mitologii naszych czasów to profanacja...co innego "Zmierzch Tytanów", film świetny i choć stary (a efekty specjalne dziś mogą bawić) to świetnie odzwierciedla motywy mitologiczne, postaci i bohaterów.
Co tu dużo mówić, ten film nie miał nic wspólnego z mitologią, poza wykorzystaniem imion bogów i bohaterów....nawet sami bogowie byli mało "boscy" i jak na nieśmiertelnych szybko ginęli...lol... cóż za ironia losu xDD
A tytani wyglądali jak Zombie......kolejna profanacja, ot co!
Pewnie zaraz mnie ktoś zruga za moją opinię, bo przecież tutaj nikt nie może wyrażać innych poglądów, czego dowodem są powyższe komentarze co poniektórych.....ach, ale co tam, kij im w oko i niech każdy odpowiada za siebie.
Amen.

Jeśli po tym filmie czujesz się "zgwałcona", to nie oglądaj "300", "Troi" czy "Gniewu Tytanów" - po nich będziesz się czuła jakby Cię "przeleciał" batalion komandosów...

Staram się być obiektywna i nie kieruje się opiniami innych osób, więc wolę zobaczyć te filmy i sama je ocenić.
A "Troję" oglądałam. Film mi się nawet podobał, mimo, że odbiegał od kanonu eposu Homera, ale i tak był o niebo lepszy od "Starcia Tytanów".
Z tym batalionem to żeś przesadził, ale nawet mnie to rozbawiło... xD

Bez przesady. Troja w porównaniu do tego filmu jest sprytnym połączeniem historii z mitologią. Zupełnie inna półka filmów, a i mamy tam zbroje, z których część wzorowana na oryginalnych, podobnie jak sceneria a nie plastikowe zbroje, odizolowane twory niczym z innej planety a o armii Aborygenów jako tytanach nie wspominając.

ciekawe, że w produkcji czysto rozrywkowej rodem z Hollywood oczekujesz wiernego odwzorowania mitów... interesuję się mitologią i to nawet bardzo, ale mnie ten film jakoś specjalnie nie zszokował. ten film nie miał być źródłem wiedzy o mitach, a raczej nowatorską wariacją na ich temat. świetna zabawa - ładne lokacje, "świeże twarze", dla mnie kostiumy były naprawdę świetne, dużo efektownych scen, a historia może nie za ambitna, ale przynajmniej nie przynudzała. do tego cieszę się, a nie bulwersuję, że mogłam zobaczyć np. Zeusa w akcji. ludzie, poczytajcie sobie Parandowskiego, zamiast szukać w produkcjach rozrywkowych.

Nie oczekuję wiernych odwzorowań ale chociaż trzymania się pewnych faktów (Tytani to byli pra bogowie a nie biegające małpiszony)... Mnie raczej żenował Zeus w akcji nie mówiąc już o reszcie "bogów", którzy raczej bili się jak postacie z Marwela a nie Bogowie, dla mnie ten film tylko pogłębia ignorancję i niewiedzę, a jako produkcja to kicz bez żadnego Artyzmu... Z mitologią zatrzymałeś się na etapie liceum... proponuję zainteresować się nie tylko Parandowskim bo to dosyć krótka lektura.

oho, wystarczy mieć odmienne zdanie i już zaczynają się osobiste docinki, niestety nie dałam ci żadnej podstawy w mojej wypowiedzi, abyś mógł oceniać mój poziom co do mitologii, mogę nawet się pochwalić, skoro już cię to interesuje, że mam dosyć sporą wiedzę na ten temat, mało tego, to pewien rodzaj pasji, nie wiem czego oczekiwałeś od tego filmu, ale chyba najczystszej skarbnicy wiedzy patrząc na twoją ocenę, nie czepiaj się człowieku innych, próbujesz mnie zaszufladkować, a myślę, że z naszej dwójki to ty wraz z brakiem umiejętności do dyskusji zatrzymałeś się jeszcze wcześniej, nie martw się przeczytałam i grubsze książki, dziękuję za troskę; dość tego kazania,co do filmu to myślę, że trzeba podejść do niego z dystansem, mi naprawdę się podobał, chociaż jestem w pełni świadoma, że mitologia dla niektórych, w tym twórców tego filmu to czarna magia, albo raczej kolejna rzecz do zignorowania i wyzyskania, jednak produkcja rozrywkowa nie musi być super ambitna, a po prostu powinna bawić, co ta na pewno robi; mam nadzieję, że mylisz się co do owego pogłębiania niewiedzy, myślę, że każdy rozsądny człowiek nie będzie czerpał wiedzy z jakiegokolwiek filmu z oznacznikiem 3d made in USA, na koniec stwierdzę, że i ty masz masz prawo do zbulwersowania, zwłaszcza, jeżeli oczekiwałeś jakiegolwiek śladu porawdziwej mitologii, jednak myślę, że zbyt pochopnie przekreśliłeś ten film i zbyt przejąłeś się całym tym zakłamaniem, także wyluzuj, pozdrawiam

Mitologia jest różnie interpretowana przez reżyserów, ale jak jakiś film powstaje w oparciu o mitologię, to podobnie jak adaptacja powieści, nie jest z nią zgodny w 100%, może nawet nie 70%.
Jest to jedyny film, w którym zostało ukazane, że z pośród swoich dzieci Zeus najbardziej kochał Atenę.
W kwestii bogów, to zadziwiający jest fakt ich ilości. Na Olimpie zasiadało ich 12; jeśli przyjmiemy, że Hades raczej tam nie bywał, to 11, ale nie 5. Poza tym ŻADEN bóg nie miał władzy zabić boga, ewentualnie można było delikwenta zamknąć w Tartarze, więc Ares (bóg wojny?!! nie powinien zostać zabity, nawet przez Zeusa) Aha, a propos Tartaru, to zamknięto tam całą masę tytanów z Kronosem na czele.
Wrócę jednak do plusów jakie dostrzegłem:
-film dość ciekawy, dynamiczny
-ładne aktorki
-Hepyrion pasował jak ulał

Moja subiektywna ocena to 7, jak ktoś się orientuje w mitologii, to nie musi mieć wszystkiego wyłożonego na tacy

Zgadzam się z tobą w 100%. Film to ścierwo. Najbardziej mnie denerwowało, że nazywa się, że jest na podstawie mitologii. Kocham mitologię w szczególności grecką. A to?! Tartar na szczycie góry, nieśmiertelni bogowie ginący jeden za drugim, na dodatek tytani. 1/10 to i tak za dużo dlatego nie oceniłem. Mogli zrobić jak mówisz. przenieść akcję gdzieś na planetę X, inaczej nazwać bohaterów i git.