Szczerze mówiąc jedyne co mi się podobało w tym filmie, to lanie krwi podczas starcia
bogowie vs. tytani.
Film momentami nudził, ciągnął się. Nic nadzwyczajnego.
+ Zauważyłam błąd. Jak Tezeusz niesie matkę do jaskini, to jest na boso, a jak już złożył
matkę, znalazł łuk to był w sandałach.
Film słabiutki , gra aktorów beznadziejna, jedynie Mickey Rourke trzymał poziom i sceny z Hyperionem mi się tylko podobały, dialogi idiotyczne , logiki i jakiegoś sensu w tym filmie zero, taka baja dla dzieci , prawie usnąłem bo film był nużący dla mnie , ale za to uśmiałem się z bogów , jakieś nieporozumienie :)