A poza tym śmiechu co nie miara:
Durnowate dialogi i gra aktorów żywcem wyjęte z opery mydlanej. Postać wali jakiś głupi tekst po czym robi minę w stylu "ale palnąłem" albo jeszcze lepiej - odwraca wzrok i patrzy w siną dal...
Dziwaczne kostiumy; Tytani ubrani we wdzianka S/M, drużyna Power Rangers udająca bogów(???).
Kicz.
Dobre strony:
Wejściówka, muzyka i wartka akcja.
Parę piwek, meksykańskie papierosy i można się odmóżdżać w gronie znajomych.
Ujdzie, szczególnie że pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu.
Też bywam czasem mało wymagająca, ale bez przesady... Ja już obejrzałam - niech stracę, ale jeśli ktoś ma jeszcze wybór - niech obejrzy coś innego...
A ja myślałem że te zbroje są z plastiku, he, he, he. Film nie dorównuje "300", ale da się obejżeć. Moja ocena 7/10. Jak się czyta mitologię to od razu można wyczuć że bogowie olimpijscy to drużyna biseksualnych zboczeńców.
Patrząc, jak Tezeusz rąbie drewno można umrzeć ze śmiechu. Mógłby tak rąbać do końca świata, a topór odskakiwałby mu za każdym razem. Żenada.
Hehe dokladnie, prawie sie osmarkalem ze smiechu jak zobaczylem co chłop rąbie to drzewo :D, ale co by nie pisac film dosyc fajny ze strony wizualnej i za to daje 5,