PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=527837}

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Indiana Jones and the Dial of Destiny
6,4 37 013
ocen
6,4 10 1 37013
6,0 46
ocen krytyków
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia
powrót do forum filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Po całej nocy w pracy wróciłem wypompowany do domu. Nie chciałem tracić dnia na zatopieniu się w wyrze, więc uznałem, że pójdę do kina, żeby trochę mózg odparował. Z sentymentu padło na Indianę. Podstawową trylogię znam na pamięć i do dzisiaj mogę cytować z nich teksty czytane na VHS przez świetnego lektora Macieja Gudowskiego. W latach 90' tych wałkowałem te filmy po prostu non stop. Po bardzo przeciętnym Królestwie Kryształowej Czaszki nie spodziewałem się wiele i poszedłem nastawiony na takie 5-6/10. I spędziłem absolutnie genialny czas w kinie. Kiedy się skończył miałem wrażenie, że trwał maksymalnie 1h40minut. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że mignęło 2,5h. Totalnie nie kumam z jakiego powodu ten film był negatywnie/ raczej chłodno odebrany w Cannes. Bo to był po prostu kolejny Indiana Jones. Nie przynudzał, czasem śmieszył, taki typowy popkornowy przygodowy-akcyjniak. Nie wiem czy oglądałem lepszy film z takiego gatunku w ciągu ostatnich 5 lat. Takie Uncharted lekko wciąga nosem. Oczywiście, że zdarzają się niespójności i momentami fabuła aż wali absurdem po głowie, ale przecież to INDIANA JONES! Początkowo trochę trudno oswoić się z ociężałym i zniedołężniałym Harrisonem, ale po 30-40 minutach przestaje się na to zupełnie zwracać uwagę. Tym sposobem artefakt przeznaczenia wskakuje na 3 miejsce w mojej hierarchii filmów o Indym i mam wielką ochotę pójść do kina po raz kolejny. W odróżnieniu od kryształowej czaszki, która była niestety niezgrabnym i pokracznym potworkiem.

1. Ostatnia Krucjata
2. Poszukiwacze Zaginionej Arki
3. Artefakt Przeznaczenia
4. Świątynia Zagłady
5. Kryształowa Czaszka

ocenił(a) film na 9
brezdi

Mam dokładnie te same spostrzeżenia i wrażenia po filmie i moja topka wygląda identycznie :D

brezdi

Też bawiłam się swietnie :) raziło mnie jedynie pierwsze 10 minut w których naprawdę wygląda to jak gra komputerowa, ale gdy przeszliśmy do czasów „obecnych” to było super :)

ocenił(a) film na 9
brezdi

Pełna zgoda, jestem świeżo po seansie i mam dokładnie takie same odczucia!

ocenił(a) film na 9
brezdi

Zgadzam się! Film wspaniały, ani przez chwilę nie nudził i też jest to teraz dla mnie Indiana nr 3
1. Poszukiwacze Zaginionej Arki
2. Ostatnia Krucjata
3. Artefakt Przeznaczenia

Byłem w kinie już dwa razy. Z dorosłym synem na wersji z napisami i z 10 letnim na dubbingu. Z całego serca polecam.

ocenił(a) film na 5
brezdi

Dla mnie zdecydowanie najgorszy Indiana Jones ale co kto lubi co nie;)

ocenił(a) film na 8
brezdi

Podpisuję się rękami i nogami, wspaniały film!!

ocenił(a) film na 9
brezdi

Zgadzam się, film dobrze zagrany, ciekawy. Mogła zagrać jakaś młodsza i seksowniejsza aktorka. Film rewelacyjny.

użytkownik usunięty
brezdi

nikt nie pytal jak sie bawiles w kinie nie chodzi tylko o to by na filmie sie dobrze bawic tylko tez trzeba umiec ocenic na chlodno i obiektywnie aspekty jak scenariusz itp, jak widac profesjonalisci ktorzy potrafia to dobrze robic czyli krytycy rottentomatoes uznaja ten film za najgorszy ze wszystkich jonesów nawet czaszka ma lepsze oceny - 77% pozytywnych recenzji także tyle warte jest twoje zdanie kazdy kto sie zna i umie ocenic na chlodno wie ze to mierny film kazdy kto oczekuje po prostu odmóżdzenia uzna ze jest dobry

ocenił(a) film na 7
brezdi

Cały film był dla mnie nierówny jeśli chodzi o jakość ale motyw z przeniesieniem się w czasie do starożytności mega mi się spodobał. O, matko ale bym chciał zobaczyć cały film o kolejnych przenosinach! Obojętnie gdzie, może być starożytność, średniowiecze albo przyszłość ale tak minimum rok 2300, a nie jakaś współczesność :)

ocenił(a) film na 7
brezdi

Polecam też:
"GUNGA DIN" z... 1939 roku!
https://www.filmweb.pl/film/Gunga+Din-1939-33550
i
"TAJEMNICA INKÓW" z 1954 roku
https://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Ink%C3%B3w-1954-167240
i
"NAJWIĘKSZE WIDOWISKO ŚWIATA" z 1952 r.
https://www.filmweb.pl/film/Najwi%C4%99ksze+widowisko+%C5%9Bwiata-1952-93641
https://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Ink%C3%B3w-1954-167240

"NAJWIĘKSZE WIDOWISKO ŚWIATA"
tylko ze względu na głównego bohatera, którego gra Charlton Heston - ta sama postawa, strój, fryzura i zarost...,

"TAJEMNICA INKÓW"
również z Charltonem Hestonem uderzająco podobnym charakterologicznie do Indiany - ten sam stosunek do przygód co do kobiet:-) No i są zagadki, są pułapki, które posłużą za inspirację dla "Poszukiwaczy..."

wreszcie
"GUNGA DIN" z... 1939 roku!
Ewidentnie to nim inspirowano się przy pisaniu a następnie realizacji drugiego filmu cyklu. Thugowie, bogini Kali, ofiary z ludzi, słonie, most zwodzony nad przepaścią - wszystkie te elementy są już w "GUNGA DINIE".
A sam film... Brawurowe kino przygodowe!

DOUGLAS FAIRBANKS JR. jest poruszający jako żołnierz, który nie chce być już żołnierzem (ślub na horyzoncie), ale nie chce też być tchórzem. Nie chce utracić... męskości. Chce pozostać mężczyzną. Ten dylemat wygrywa wprost koncertowo (Joan Fontaine nie ma szans. Bo nie ma racji.)
VICTOR McLAGLEN również znakomity, (w odróżnieniu od najsłabszego spośród nich Cary Granta), potrafi sceny komiczne płynnie okrasić dramatyczną nutą. Przejmuje. A przecież gra postać zrazu mało sympatyczną, raczej swarną. Wielki występ.
Wielki film.
A SAM JAFFE w roli tytułowej to już wisienka na torcie.

Polecam:
https://www.filmweb.pl/film/Najwi%C4%99ksze+widowisko+%C5%9Bwiata-1952-93641
https://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+Ink%C3%B3w-1954-167240
https://www.filmweb.pl/film/Gunga+Din-1939-33550

brezdi

Skórzana kurtka, kapelusz fedora, rewolwer, bicz i charakterystyczny motyw przewodni są charakterystycznymi elementami dla kultowej postaci archeologa Indiany Jonesa. Postać powstała na podstawie wielu autentycznych postaci a inspiracją dla reżysera Stephena Spielberga były m.in. produkcje China z Allanem Laddem czy Tajemnica Inków z Charltonem Hestonem w roli głównej.
Heston jako Harry Steele nosił się modnie, wygodnie, z zarostem i nie dawał sobie w kaszę dmuchać. Realizatorzy oglądali film wielokrotnie, dokładali swoje pasujące do historii elementy jak egzotyczne lokacje, humor i stworzyli kultową serię, kino nowej przygody, nawiązującej do klasyki kina oraz czerpiącej z różnych gatunków filmowych, przyciągające widzów akcją, przygodą i efektami specjalnymi. Natomiast Alan Ladd, ojciec producenta Alana Ladda Jr, nie tylko nosił podobny strój, w filmie China nosił takie same nazwisko jako protagonista serii o najsłynniejszym archeologu i poszukiwaczu przygód w kinematografii.
Najciekawszy jest protagonista. Wiemy o nim sporo, człowiek czynu, erudyta, ma charyzmę i archeologia jest nie tylko jego pasją, ale stylem życia. Harrison Ford wcielał się w tę postać od 1981 roku i dodał swoje charakterystyczne cechy czyniąc swoją postać bliską widzowi. Indiana Jones, mimo że jest człowiekiem silnym, pewnym siebie, z refleksem, panicznie boi się węży. Przez całą serię śledzi losy archeologa i jak się zmienia na przestrzeni dekad. Najnowszy film jest zwieńczeniem serii. Harrison Ford ma 81 lat i jeszcze nie zamierza przechodzić na emeryturę.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zrealizował James Mangold, twórca m.in. Kate i Leopold, Logana, Przerwanej lekcji muzyki, Lemans 66, 3:10 do Yumy. Dostał od Stephena Spielberga błogosławieństwo i ogromny budżet. Tytułowy artefakt przeznaczenia stał się obiektem rywalizacji z nazistami, którzy chcą przedmiot zdobyć i użyć. Film zaczyna się w 1944 roku, kiedy to Indiana Jones ze swoim współpracownikiem spotykają na swojej drodze nazistów i głównego antagonistę wzorowanego na inżynierze rakietowym i twórcy amerykańskiego programu kosmicznego Vernerze von Braunie, Jurgenie Vollerze granym przez Duńczyka Madsa Mikkelsena. Znajdują pociąg pełen zrabowanych skrarbów w tym tytułowy artefakt przeznaczenia. Akcja przenosi się 25 lat później, kiedy to Indiana Jones ma przejść na emeryturę i wizytę składa mu jego chrześnica Helen Shaw, córka współpracownika, z którym był na misji. Nie tylko ona szuka tytułowego artefaktu, ale i Voller.
Reżyser serwuje widzom dynamiczną i egzotyczną przygodę w różnych lokacjach, na lądzie, wodzie i powietrzu. Operator tak kadruje zdjęcia, że widz staje się uczestnikiem wydarzeń i aż chce się kupić bilet na egzotyczną wycieczkę do Gracji, na Sycylię czy do Tangeru. W poszczególnych miejscach, gdzie pojawiają się postacie w ruch idą pięści, broń i skarby.
Reżyser umiejętnie skupił się rozwoju poszczególnych postaci i pokazał je w akcji. Bohaterowie i bohaterki zostali ciekawie i dynamicznie przedstawieni.
Indianę Jonesa pokazano jako człowieka młodego i jako emeryta. W tym celu w sekwencji otwierającej film odmłodzono cyfrowo Harrisona Forda z zachowaniem mimiki twarzy, głosu i ruchów. Starszy Indy jest umięśniony, w dobrej kondycji, który nie chce, ale musi przejść na emeryturę. Doświadczył straty i nosi troski na sobie, odczuwa skutki starości i pustkę po śmierci syna i separacji z żoną. Stara się żyć z dnia na dzień z pasją dzielić się wiedzą ze studentami. Potrzebuje impulsu, aby ruszyć dalej. Mimo, że zaawansowanego wieku Indiana Jones nie czuje się seniorem i daje lekcję młodzieży by uszanowała jego racje i granice. Nie chce i nie lubi stać w miejscu.
Harrison Ford znakomicie wciela się w tytułową postać. Staje się doświadczonym nauczycielem i aktywnym uczestnikiem wydarzeń, który wbrew swojej woli wplątuje się w kolejną przygodę. Razem ze swoją chrześnicą Helen się uzupełnia młodość z doświadczeniem. Indiana Jones jest kimś w rodzaju żywej biblioteki i na własne oczy można z nim dotknąć historii i archeologii.
Helen w tej roli ceniona brytyjska aktorka i scenarzystka Pheobe Waller – Bridge bardzo przypomina połączenie żony Indiego Marion Ravenwood i jego ojca. Jest zadziorną niezależną kobietą, przypomina protagonistę w młodości. Nie boi się ryzykować i pakować w kłopoty by osiągnąć swój cel. Jest dla Indiego zagadką, postacią niejednoznaczną, tajemniczą. Widać między nimi ekranową chemię, relację nauczyciel – uczeń, ojciec – córka. Wspólna wyprawa, wyścig z niedobitkami nazistów jest głównym motorem filmu. Muszą się nauczyć ze sobą współpracować, mimo, że mają inne cele i charaktery.
Przeciwnicy także są dobrze widoczni. Mads Mikkelsen jako antagonista wygląda i zachowuje jakby nie zdjął munduru. Z chłodną kalkulacją i skandynawskim akcentem wymawia kwestie po niemiecku i z taką samą precyzją bez wahania pociąga za spust. Jest także przywódcą i osobą decyzyjną. Dowodzi zespołem esesmanów, sadystów i zabójców, którzy lubują się w pociąganiu za spust i biciu ludzi. Reprezentują brutalną siłę i posłuszeństwo. Grany przez jednego z nich Boyd Halbrook pojawił się jako antagonista w Loganie, w Indianie Jonesie bawi się swoją rolą nazisty który dosłownie dostaje świra. Mikkelsen jako antagonista przypomina Le Chifra z Cassino Royal, jest bandytą w białych rękawiczkach, dąży do kontroli, a gdy ją traci panikuje.
W produkcji zamykającej serie ważny jest każdy element. W Indiana Jonesie i Artefakcie przeznaczenia pojawiają się nawiązania i postacie z poprzednich filmów m.in. Marion Ravenwood i Sallah. Relacja Indiego i Marion aż elektryzuje. Jego spotkanie z żoną jest sceną pojednania skłóconej pary i nawiązuje do Poszukiwaczy zaginionej arki. Kolejnym nawiązaniem jest Sallah. John Ryes-Davies wcielił się w tę postać po raz trzeci i pomaga głównemu bohaterowi w potrzebie. Helen ma pomagiera Teddiego będącego odpowiednikiem Shortrounda ze Świątyni zagłady. Takich elementów spajających cykl jest więcej. Indiana Jones jest kultową postacią łączącą pokolenia.

brezdi

Bawiłem się także świetnie "Indiana" starszy a jak w lepszej formie niż w poprzedniej części kręconej przez samego S.Spilberga reżyseria J.Mangeld powala

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones