PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=527837}

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Indiana Jones and the Dial of Destiny
6,4 37 013
ocen
6,4 10 1 37013
6,0 46
ocen krytyków
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia
powrót do forum filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Bardzo miły seans i fajna przygoda,

- oczywiście wiek Harrisona Forda widać na ekranie i chociaż dalej chcemy patrzeć na niego jak na bohatera z dzieciństwa to niestety to już nie jest ten samą postać (ale to nie oznacza, że gorsza),

- efekty specjalne dużo lepsze niż w ostatnich produkcjach (ale kompletnie nie pasują mi do tej serii, tak samo jak w Królestwie Kryształowej Czaszki),

- fabuła ciekawa a artefakt na duży plus, ale to nie jest poziom Ostatniej Krucjaty albo Arka Przymiera (ja takich oczekiwań z resztą nie miałem)

Oglądając film czułem się tak jaki kiedyś oglądając Indianę Jones w telewizji jako mały chłopiec, tamte wspomnienia rzadko kiedy wracają a tutaj znów mogłem się to przeżyć i to najlepiej oddaje wartość tego filmu.

PS: John Williams (kompozytor) genialny :)

Wieczorkiewicz

Zgadzam się z oceną! Nie jest tak magicznie jak dawno temu, ale i wtedy inaczej odbierałem filmy

ocenił(a) film na 4
Wieczorkiewicz

Co ćpałeś? Też chce

ocenił(a) film na 8
a_kwitek

Nic, lubię po prostu filmy z tej serii :p

ocenił(a) film na 4
Wieczorkiewicz

Tylko, że ten film nie ma nic wspólnego z oryginałem Indiany, tak jak potworki Disneya nie mają nic wspólnego z oryginałem Star Wars :D

a_kwitek

otóż to

ocenił(a) film na 8
a_kwitek

"Potworki" to prequele Lucasa z koszmarnym "Atakiem Klonów" na czele, choć lubię "Mroczne Widmo".

ocenił(a) film na 9
a_kwitek

Totalnie się nie zgadzam, mam 50 lat i 2 pierwsze części oglądałem jako małolat, dla mnie ten film jest totalnie w kanonie. Super się bawiliśmy i te nie nachalne nawiązania.. super przygoda :)

ocenił(a) film na 7
Wieczorkiewicz

Ja też się zgadzam z oceną, jednak mam pewien komentarz: <br/>- podoba mi się to, że film rozpoczęto losami Indiany Jonesa w czasach II wojny światowej, p&oacute;źniej pokazano rok 1969(kiedy to ludzie wylądowali na Księżycu), a na końcu czasy II wojny punickiej w starożytnym Rzymie <br/>- uważam, że w filmie powinni zrobić jakąś przełomową scenę ostatecznie kończącą losy Indiany Jonesa, czyli myślę, że powinni go uśmiercić albo chociaż zostawić u Archimedesa. A co do wieku Forda to bardzo fajnie, że jako stary człowiek powróćił do roli z młodości. Uwielbiam, jak dzisiaj aktorzy z filmów z lat 80-tych czy 70-tych albo ewentualnie 90-tych dzisiaj powracają do swoich dawnych ról.

ocenił(a) film na 6
anonim300

Zgadzam się! Też lubię wątki nazistowskiego science fiction. Podobała mi się scena, jak wsiedli do niemieckiego bombowca, a Niemcy założyli mundury. Jednak mało finezyjne śmierci złych postaci, zbyt dużo nudzących pościgow i zakończenie, z ktorego kompletnie nic nie wynika. Lepiej, jakby Indy został w starożytności, albo chociaż pokazano alternatywną rzeczywistość (aż sprawdziłem historię Syrakuz i oni przegrali z Rzymem, Archimedesa zamordowano, a w filmie Rzymianie uciekli). Wątek geriatrycznego romansu z Marion średnio mnie interesuje :)

anonim300

Tak jak ta dziewczyna powiedziała, gdyby został by wpłynął na zmianę wydarzeń (temat ten, został przewałkowany wiele razy w filmach sci-fi, szczególnie w "Powrocie do przyszłości"). Uśmiercić go... Zbyt dramatycznie by było, i tak od początku widać go było smutnego i zrezygnowanego, a na koniec przynajmniej miał swój promyk nadziei.

anonim300

Skórzana kurtka, kapelusz fedora, rewolwer, bicz i charakterystyczny motyw przewodni są charakterystycznymi elementami dla kultowej postaci archeologa Indiany Jonesa. Postać powstała na podstawie wielu autentycznych postaci a inspiracją dla reżysera Stephena Spielberga były m.in. produkcje China z Allanem Laddem czy Tajemnica Inków z Charltonem Hestonem w roli głównej.
Najciekawszy jest protagonista. Wiemy o nim sporo, człowiek czynu, erudyta, ma charyzmę i archeologia jest nie tylko jego pasją, ale stylem życia. Harrison Ford wcielał się w tę postać od 1981 roku i dodał swoje charakterystyczne cechy czyniąc swoją postać bliską widzowi. Indiana Jones, mimo że jest człowiekiem silnym, pewnym siebie, z refleksem, panicznie boi się węży. Przez całą serię śledzi losy archeologa i jak się zmienia na przestrzeni dekad. Najnowszy film jest zwieńczeniem serii. Harrison Ford ma 81 lat i jeszcze nie zamierza przechodzić na emeryturę.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zrealizował James Mangold, twórca m.in. Kate i Leopold, Logana, Przerwanej lekcji muzyki, Lemans 66, 3:10 do Yumy. Dostał od Stephena Spielberga błogosławieństwo i ogromny budżet. Tytułowy artefakt przeznaczenia stał się obiektem rywalizacji z nazistami, którzy chcą przedmiot zdobyć i użyć. Film zaczyna się w 1944 roku, kiedy to Indiana Jones ze swoim współpracownikiem spotykają na swojej drodze nazistów i głównego antagonistę wzorowanego na inżynierze rakietowym i twórcy amerykańskiego programu kosmicznego Vernerze von Braunie, Jurgenie Vollerze granym przez Duńczyka Madsa Mikkelsena. Znajdują pociąg pełen zrabowanych skrarbów w tym tytułowy artefakt przeznaczenia. Akcja przenosi się 25 lat później, kiedy to Indiana Jones ma przejść na emeryturę i wizytę składa mu jego chrześnica Helen Shaw, córka współpracownika, z którym był na misji. Nie tylko ona szuka tytułowego artefaktu, ale i Voller.
Reżyser serwuje widzom dynamiczną i egzotyczną przygodę w różnych lokacjach, na lądzie, wodzie i powietrzu. Operator tak kadruje zdjęcia, że widz staje się uczestnikiem wydarzeń i aż chce się kupić bilet na egzotyczną wycieczkę do Gracji, na Sycylię czy do Tangeru. W poszczególnych miejscach, gdzie pojawiają się postacie w ruch idą pięści, broń i skarby.
Reżyser umiejętnie skupił się rozwoju poszczególnych postaci i pokazał je w akcji. Bohaterowie i bohaterki zostali ciekawie i dynamicznie przedstawieni.
Indianę Jonesa pokazano jako człowieka młodego i jako emeryta. W tym celu w sekwencji otwierającej film odmłodzono cyfrowo Harrisona Forda z zachowaniem mimiki twarzy, głosu i ruchów. Starszy Indy jest umięśniony, w dobrej kondycji, który nie chce, ale musi przejść na emeryturę. Doświadczył straty i nosi troski na sobie, odczuwa skutki starości i pustkę po śmierci syna i separacji z żoną. Stara się żyć z dnia na dzień z pasją dzielić się wiedzą ze studentami. Potrzebuje impulsu, aby ruszyć dalej. Mimo, że zaawansowanego wieku Indiana Jones nie czuje się seniorem i daje lekcję młodzieży by uszanowała jego racje i granice. Nie chce i nie lubi stać w miejscu.
Harrison Ford znakomicie wciela się w tytułową postać. Staje się doświadczonym nauczycielem i aktywnym uczestnikiem wydarzeń, który wbrew swojej woli wplątuje się w kolejną przygodę. Razem ze swoją chrześnicą Helen się uzupełnia młodość z doświadczeniem. Indiana Jones jest kimś w rodzaju żywej biblioteki i na własne oczy można z nim dotknąć historii i archeologii.
Helen w tej roli ceniona brytyjska aktorka i scenarzystka Pheobe Waller – Bridge bardzo przypomina połączenie żony Indiego Marion Ravenwood i jego ojca. Jest zadziorną niezależną kobietą, przypomina protagonistę w młodości. Nie boi się ryzykować i pakować w kłopoty by osiągnąć swój cel. Jest dla Indiego zagadką, postacią niejednoznaczną, tajemniczą. Widać między nimi ekranową chemię, relację nauczyciel – uczeń, ojciec – córka. Wspólna wyprawa, wyścig z niedobitkami nazistów jest głównym motorem filmu. Muszą się nauczyć ze sobą współpracować, mimo, że mają inne cele i charaktery.
Przeciwnicy także są dobrze widoczni. Mads Mikkelsen jako antagonista wygląda i zachowuje jakby nie zdjął munduru. Z chłodną kalkulacją i skandynawskim akcentem wymawia kwestie po niemiecku i z taką samą precyzją bez wahania pociąga za spust. Jest także przywódcą i osobą decyzyjną. Dowodzi zespołem esesmanów, sadystów i zabójców, którzy lubują się w pociąganiu za spust i biciu ludzi. Reprezentują brutalną siłę i posłuszeństwo. Grany przez jednego z nich Boyd Halbrook pojawił się jako antagonista w Loganie, w Indianie Jonesie bawi się swoją rolą nazisty który dosłownie dostaje świra. Mikkelsen jako antagonista przypomina Le Chifra z Cassino Royal, jest bandytą w białych rękawiczkach, dąży do kontroli, a gdy ją traci panikuje.
W produkcji zamykającej serie ważny jest każdy element. W Indiana Jonesie i Artefakcie przeznaczenia pojawiają się nawiązania i postacie z poprzednich filmów m.in. Marion Ravenwood i Sallah. Relacja Indiego i Marion aż elektryzuje. Jego spotkanie z żoną jest sceną pojednania skłóconej pary i nawiązuje do Poszukiwaczy zaginionej arki. Kolejnym nawiązaniem jest Sallah. John Ryes-Davies wcielił się w tę postać po raz trzeci i pomaga głównemu bohaterowi w potrzebie. Helen ma pomagiera Teddiego będącego odpowiednikiem Shortrounda ze Świątyni zagłady. Takich elementów spajających cykl jest więcej. Indiana Jones jest kultową postacią łączącą pokolenia.

ocenił(a) film na 8
Wieczorkiewicz

Oceniam podobnie ten film. Nie jest to klasyk jak pierwsze trzy części, ale zdecydowanie bliżej mu do nich niż kryształowej czasce.

ocenił(a) film na 9
Wieczorkiewicz

Ide do kina jutro.Jestem mega fanem Indiany Jonesa.Podobala mi sie 4 czesc wiec mysle ze pozegnanie Idiany Jonesa pozytywnie mnie zaskoczy mimo duzej krytyki.Ehh i pomyslec ze to juz ostatnia czesc.

ocenił(a) film na 7
Wieczorkiewicz

Jestem świeżo po seansie w kinie z dziewczyną, daję 7,5. w mojej ocenie pierwsze 3 części oceniłem na mocne 8 a kryształową czaszkę na takie 7 i uważam że właśnie ta najnowsza jest z pewnością lepsza od poprzedniczki, wspomnę tutaj o efektach specjalnych które też jakoś nie specjalnie przypadły, historia całkiem ciekawa, a na końcu było zaskoczenie jak jednak Indiana jednak został "przywrócony" do swoich czasów, jeśli ktoś jest fanem serii myślę że ta część się spodoba :)

ocenił(a) film na 9
Wieczorkiewicz

Ja to samo.Nie ma sie co przejmowac zla krytyka i zlosliwoscia.Dzisiaj to jest niestety bardzo modne.Indiana Jones 5 czesc jest moim zdaniem duzym zaskoczeniem pozytywnym roku.Polecam bo to naprawde dobre jest kino.

ocenił(a) film na 6
Wieczorkiewicz

Z tym że film jest lepszy od 4 części jeszcze mogę się zgodzić, ale z pewnością nie, że jest lepszy od drugiej, która jest moim zdaniem najbardziej niedocenianą spośród trylogii. Przygoda była tam kapitalna, ubaw też spory no i towarzyszące napięcie. Ludzie na nią narzekają głównie dlatego bo Jones nie walczył z Nazistami i zamiast chrześcijańskiej tematyki, była ona bardziej nastawiona na indyjskie bóstwa, ale mnie to nawet pasowało. Była to pierwsza część przygód Indiany, którą obejrzałem za dzieciaka, więc sentyment także mam do niej dość spory. Ikoniczne sceny takie jak zabranie kapelusza w ostatniej chwili, czy Indi powoli wyłaniający się z cienia żeby uratować dzieci z niewoli. Nie rozumiem co ludziom nie pasuje, bo w mojej ocenie film ten zasługuje minimum na 8/10. "Poszukiwacze" i "Ostatnia Krucjata" są co prawda lepsze, ale to nie znaczy że "Świątynia Zagłady" pozostaje aż tak daleko w tyle. Wszystkie trzy części trzymają poziom.

ocenił(a) film na 8
Ozzy234

Poczułem ta sama magię co wcześniej! Szczególnie w momencie kiedy Indy mówi że się pomylili i wylądowali w innym momencie niż chcieli ,totalna magia w tedy była kinowa !

ocenił(a) film na 6
Ozzy234

Bardzo ciekawie opowiedziałeś. Część 2 Świątynia zagłady jest całkiem dobrym filmem. Pokazanie egzotyki Indii wyszło na dobre. To różnorodny, pełen barw kraj, w którym jest miejsce na niejedną przygodę, a pokazanie mrocznego kultu Kali było strzałem w dziesiątkę. Może rzeczywiście "Poszukiwacze zaginionej Arki" i "Ostatnia Krucjata" są lepszymi filmami, ale ten całkiem dobrze z nimi współgra i trochę "tworzy tło" przygód Indiany dla tajemnic Arki Przymierza, czy świętego Graala. No i ten prosty, ale szczery humor!

ocenił(a) film na 6
Ozzy234

A co do 5 części... Kilka scen było fajnych, przez moment czy dwa, a nawet trzy można było poczuć prawdziwą przygodę. Gdzieś jednak czułem niewykorzystany potencjał.

ocenił(a) film na 9
Wieczorkiewicz

Zgadzam się z Tobą. Film bardzo dobry. Brakowało mi w filmie jeszcze młodszego aktora jak Leonardo DiCaprio.

ocenił(a) film na 6
Wieczorkiewicz

Serial "Młody Indiana Jones" z lat 90ych, gdzie blisko 100-letni Indiana Jones opowiada o swoim dzieciństwie i młodości! :oD

Wieczorkiewicz

Bardzo ladny film. Cieszę się, ze poszedłem do kina.

ocenił(a) film na 3
Wieczorkiewicz

naprawdę uważasz ten obraz za lepszy od nr. 2???? no, no... dawno mnie nikt tak nie zdziwił...

ocenił(a) film na 3
dawidbongo

Mnie też.

ocenił(a) film na 4
Wieczorkiewicz

Nie wierzę w to co czytam. Lepszy od 2....Świat się kończy.

ocenił(a) film na 3
Wieczorkiewicz

Chyba w tym dzieciństwie to się udało Pani wypaść za kołyski. Kilkanaście razy. To jest nieporozumienie i tylko Forda szkoda, bo robił co mógł żeby to gówno ratować

Wieczorkiewicz

Skórzana kurtka, kapelusz fedora, rewolwer, bicz i charakterystyczny motyw przewodni są charakterystycznymi elementami dla kultowej postaci archeologa Indiany Jonesa. Postać powstała na podstawie wielu autentycznych postaci a inspiracją dla reżysera Stephena Spielberga były m.in. produkcje China z Allanem Laddem czy Tajemnica Inków z Charltonem Hestonem w roli głównej.
Heston jako Harry Steele nosił się modnie, wygodnie, z zarostem i nie dawał sobie w kaszę dmuchać. Realizatorzy oglądali film wielokrotnie, dokładali swoje pasujące do historii elementy jak egzotyczne lokacje, humor i stworzyli kultową serię, kino nowej przygody, nawiązującej do klasyki kina oraz czerpiącej z różnych gatunków filmowych, przyciągające widzów akcją, przygodą i efektami specjalnymi. Natomiast Alan Ladd, ojciec producenta Alana Ladda Jr, nie tylko nosił podobny strój, w filmie China nosił takie same nazwisko jako protagonista serii o najsłynniejszym archeologu i poszukiwaczu przygód w kinematografii.
Najciekawszy jest protagonista. Wiemy o nim sporo, człowiek czynu, erudyta, ma charyzmę i archeologia jest nie tylko jego pasją, ale stylem życia. Harrison Ford wcielał się w tę postać od 1981 roku i dodał swoje charakterystyczne cechy czyniąc swoją postać bliską widzowi. Indiana Jones, mimo że jest człowiekiem silnym, pewnym siebie, z refleksem, panicznie boi się węży. Przez całą serię śledzi losy archeologa i jak się zmienia na przestrzeni dekad. Najnowszy film jest zwieńczeniem serii. Harrison Ford ma 81 lat i jeszcze nie zamierza przechodzić na emeryturę.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zrealizował James Mangold, twórca m.in. Kate i Leopold, Logana, Przerwanej lekcji muzyki, Lemans 66, 3:10 do Yumy. Dostał od Stephena Spielberga błogosławieństwo i ogromny budżet. Tytułowy artefakt przeznaczenia stał się obiektem rywalizacji z nazistami, którzy chcą przedmiot zdobyć i użyć. Film zaczyna się w 1944 roku, kiedy to Indiana Jones ze swoim współpracownikiem spotykają na swojej drodze nazistów i głównego antagonistę wzorowanego na inżynierze rakietowym i twórcy amerykańskiego programu kosmicznego Vernerze von Braunie, Jurgenie Vollerze granym przez Duńczyka Madsa Mikkelsena. Znajdują pociąg pełen zrabowanych skrarbów w tym tytułowy artefakt przeznaczenia. Akcja przenosi się 25 lat później, kiedy to Indiana Jones ma przejść na emeryturę i wizytę składa mu jego chrześnica Helen Shaw, córka współpracownika, z którym był na misji. Nie tylko ona szuka tytułowego artefaktu, ale i Voller.
Reżyser serwuje widzom dynamiczną i egzotyczną przygodę w różnych lokacjach, na lądzie, wodzie i powietrzu. Operator tak kadruje zdjęcia, że widz staje się uczestnikiem wydarzeń i aż chce się kupić bilet na egzotyczną wycieczkę do Gracji, na Sycylię czy do Tangeru. W poszczególnych miejscach, gdzie pojawiają się postacie w ruch idą pięści, broń i skarby.
Reżyser umiejętnie skupił się rozwoju poszczególnych postaci i pokazał je w akcji. Bohaterowie i bohaterki zostali ciekawie i dynamicznie przedstawieni.
Indianę Jonesa pokazano jako człowieka młodego i jako emeryta. W tym celu w sekwencji otwierającej film odmłodzono cyfrowo Harrisona Forda z zachowaniem mimiki twarzy, głosu i ruchów. Starszy Indy jest umięśniony, w dobrej kondycji, który nie chce, ale musi przejść na emeryturę. Doświadczył straty i nosi troski na sobie, odczuwa skutki starości i pustkę po śmierci syna i separacji z żoną. Stara się żyć z dnia na dzień z pasją dzielić się wiedzą ze studentami. Potrzebuje impulsu, aby ruszyć dalej. Mimo, że zaawansowanego wieku Indiana Jones nie czuje się seniorem i daje lekcję młodzieży by uszanowała jego racje i granice. Nie chce i nie lubi stać w miejscu.
Harrison Ford znakomicie wciela się w tytułową postać. Staje się doświadczonym nauczycielem i aktywnym uczestnikiem wydarzeń, który wbrew swojej woli wplątuje się w kolejną przygodę. Razem ze swoją chrześnicą Helen się uzupełnia młodość z doświadczeniem. Indiana Jones jest kimś w rodzaju żywej biblioteki i na własne oczy można z nim dotknąć historii i archeologii.
Helen w tej roli ceniona brytyjska aktorka i scenarzystka Pheobe Waller – Bridge bardzo przypomina połączenie żony Indiego Marion Ravenwood i jego ojca. Jest zadziorną niezależną kobietą, przypomina protagonistę w młodości. Nie boi się ryzykować i pakować w kłopoty by osiągnąć swój cel. Jest dla Indiego zagadką, postacią niejednoznaczną, tajemniczą. Widać między nimi ekranową chemię, relację nauczyciel – uczeń, ojciec – córka. Wspólna wyprawa, wyścig z niedobitkami nazistów jest głównym motorem filmu. Muszą się nauczyć ze sobą współpracować, mimo, że mają inne cele i charaktery.
Przeciwnicy także są dobrze widoczni. Mads Mikkelsen jako antagonista wygląda i zachowuje jakby nie zdjął munduru. Z chłodną kalkulacją i skandynawskim akcentem wymawia kwestie po niemiecku i z taką samą precyzją bez wahania pociąga za spust. Jest także przywódcą i osobą decyzyjną. Dowodzi zespołem esesmanów, sadystów i zabójców, którzy lubują się w pociąganiu za spust i biciu ludzi. Reprezentują brutalną siłę i posłuszeństwo. Grany przez jednego z nich Boyd Halbrook pojawił się jako antagonista w Loganie, w Indianie Jonesie bawi się swoją rolą nazisty który dosłownie dostaje świra. Mikkelsen jako antagonista przypomina Le Chifra z Cassino Royal, jest bandytą w białych rękawiczkach, dąży do kontroli, a gdy ją traci panikuje.
W produkcji zamykającej serie ważny jest każdy element. W Indiana Jonesie i Artefakcie przeznaczenia pojawiają się nawiązania i postacie z poprzednich filmów m.in. Marion Ravenwood i Sallah. Relacja Indiego i Marion aż elektryzuje. Jego spotkanie z żoną jest sceną pojednania skłóconej pary i nawiązuje do Poszukiwaczy zaginionej arki. Kolejnym nawiązaniem jest Sallah. John Ryes-Davies wcielił się w tę postać po raz trzeci i pomaga głównemu bohaterowi w potrzebie. Helen ma pomagiera Teddiego będącego odpowiednikiem Shortrounda ze Świątyni zagłady. Takich elementów spajających cykl jest więcej. Indiana Jones jest kultową postacią łączącą pokolenia.

Wieczorkiewicz

Skórzana kurtka, kapelusz fedora, rewolwer, bicz i charakterystyczny motyw przewodni są charakterystycznymi elementami dla kultowej postaci archeologa Indiany Jonesa. Postać powstała na podstawie wielu autentycznych postaci a inspiracją dla reżysera Stephena Spielberga były m.in. produkcje China z Allanem Laddem czy Tajemnica Inków z Charltonem Hestonem w roli głównej.
Heston jako Harry Steele nosił się modnie, wygodnie, z zarostem i nie dawał sobie w kaszę dmuchać. Realizatorzy oglądali film wielokrotnie, dokładali swoje pasujące do historii elementy jak egzotyczne lokacje, humor i stworzyli kultową serię, kino nowej przygody, nawiązującej do klasyki kina oraz czerpiącej z różnych gatunków filmowych, przyciągające widzów akcją, przygodą i efektami specjalnymi. Natomiast Alan Ladd, ojciec producenta Alana Ladda Jr, nie tylko nosił podobny strój, w filmie China nosił takie same nazwisko jako protagonista serii o najsłynniejszym archeologu i poszukiwaczu przygód w kinematografii.
Najciekawszy jest protagonista. Wiemy o nim sporo, człowiek czynu, erudyta, ma charyzmę i archeologia jest nie tylko jego pasją, ale stylem życia. Harrison Ford wcielał się w tę postać od 1981 roku i dodał swoje charakterystyczne cechy czyniąc swoją postać bliską widzowi. Indiana Jones, mimo że jest człowiekiem silnym, pewnym siebie, z refleksem, panicznie boi się węży. Przez całą serię śledzi losy archeologa i jak się zmienia na przestrzeni dekad. Najnowszy film jest zwieńczeniem serii. Harrison Ford ma 81 lat i jeszcze nie zamierza przechodzić na emeryturę.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zrealizował James Mangold, twórca m.in. Kate i Leopold, Logana, Przerwanej lekcji muzyki, Lemans 66, 3:10 do Yumy. Dostał od Stephena Spielberga błogosławieństwo i ogromny budżet. Tytułowy artefakt przeznaczenia stał się obiektem rywalizacji z nazistami, którzy chcą przedmiot zdobyć i użyć. Film zaczyna się w 1944 roku, kiedy to Indiana Jones ze swoim współpracownikiem spotykają na swojej drodze nazistów i głównego antagonistę wzorowanego na inżynierze rakietowym i twórcy amerykańskiego programu kosmicznego Vernerze von Braunie, Jurgenie Vollerze granym przez Duńczyka Madsa Mikkelsena. Znajdują pociąg pełen zrabowanych skrarbów w tym tytułowy artefakt przeznaczenia. Akcja przenosi się 25 lat później, kiedy to Indiana Jones ma przejść na emeryturę i wizytę składa mu jego chrześnica Helen Shaw, córka współpracownika, z którym był na misji. Nie tylko ona szuka tytułowego artefaktu, ale i Voller.
Reżyser serwuje widzom dynamiczną i egzotyczną przygodę w różnych lokacjach, na lądzie, wodzie i powietrzu. Operator tak kadruje zdjęcia, że widz staje się uczestnikiem wydarzeń i aż chce się kupić bilet na egzotyczną wycieczkę do Gracji, na Sycylię czy do Tangeru. W poszczególnych miejscach, gdzie pojawiają się postacie w ruch idą pięści, broń i skarby.
Reżyser umiejętnie skupił się rozwoju poszczególnych postaci i pokazał je w akcji. Bohaterowie i bohaterki zostali ciekawie i dynamicznie przedstawieni.
Indianę Jonesa pokazano jako człowieka młodego i jako emeryta. W tym celu w sekwencji otwierającej film odmłodzono cyfrowo Harrisona Forda z zachowaniem mimiki twarzy, głosu i ruchów. Starszy Indy jest umięśniony, w dobrej kondycji, który nie chce, ale musi przejść na emeryturę. Doświadczył straty i nosi troski na sobie, odczuwa skutki starości i pustkę po śmierci syna i separacji z żoną. Stara się żyć z dnia na dzień z pasją dzielić się wiedzą ze studentami. Potrzebuje impulsu, aby ruszyć dalej. Mimo, że zaawansowanego wieku Indiana Jones nie czuje się seniorem i daje lekcję młodzieży by uszanowała jego racje i granice. Nie chce i nie lubi stać w miejscu.
Harrison Ford znakomicie wciela się w tytułową postać. Staje się doświadczonym nauczycielem i aktywnym uczestnikiem wydarzeń, który wbrew swojej woli wplątuje się w kolejną przygodę. Razem ze swoją chrześnicą Helen się uzupełnia młodość z doświadczeniem. Indiana Jones jest kimś w rodzaju żywej biblioteki i na własne oczy można z nim dotknąć historii i archeologii.
Helen w tej roli ceniona brytyjska aktorka i scenarzystka Pheobe Waller – Bridge bardzo przypomina połączenie żony Indiego Marion Ravenwood i jego ojca. Jest zadziorną niezależną kobietą, przypomina protagonistę w młodości. Nie boi się ryzykować i pakować w kłopoty by osiągnąć swój cel. Jest dla Indiego zagadką, postacią niejednoznaczną, tajemniczą. Widać między nimi ekranową chemię, relację nauczyciel – uczeń, ojciec – córka. Wspólna wyprawa, wyścig z niedobitkami nazistów jest głównym motorem filmu. Muszą się nauczyć ze sobą współpracować, mimo, że mają inne cele i charaktery.
Przeciwnicy także są dobrze widoczni. Mads Mikkelsen jako antagonista wygląda i zachowuje jakby nie zdjął munduru. Z chłodną kalkulacją i skandynawskim akcentem wymawia kwestie po niemiecku i z taką samą precyzją bez wahania pociąga za spust. Jest także przywódcą i osobą decyzyjną. Dowodzi zespołem esesmanów, sadystów i zabójców, którzy lubują się w pociąganiu za spust i biciu ludzi. Reprezentują brutalną siłę i posłuszeństwo. Grany przez jednego z nich Boyd Halbrook pojawił się jako antagonista w Loganie, w Indianie Jonesie bawi się swoją rolą nazisty który dosłownie dostaje świra. Mikkelsen jako antagonista przypomina Le Chifra z Cassino Royal, jest bandytą w białych rękawiczkach, dąży do kontroli, a gdy ją traci panikuje.
W produkcji zamykającej serie ważny jest każdy element. W Indiana Jonesie i Artefakcie przeznaczenia pojawiają się nawiązania i postacie z poprzednich filmów m.in. Marion Ravenwood i Sallah. Relacja Indiego i Marion aż elektryzuje. Jego spotkanie z żoną jest sceną pojednania skłóconej pary i nawiązuje do Poszukiwaczy zaginionej arki. Kolejnym nawiązaniem jest Sallah. John Ryes-Davies wcielił się w tę postać po raz trzeci i pomaga głównemu bohaterowi w potrzebie. Helen ma pomagiera Teddiego będącego odpowiednikiem Shortrounda ze Świątyni zagłady. Takich elementów spajających cykl jest więcej. Indiana Jones jest kultową postacią łączącą pokolenia.

jaroszewicz_michal

Witam. Czy w tej części indiana jones tak jak w PZA konfrontuje się z wężami. Czy przenosi się w czasie do starożytności i walczy z gladiatorami. I czy film kończy się śmiercią głównego bohatera. Pytam o to wszystko bo jestem przed obejrzeniem filmu. A jestem ciekawy odpowiedzi.

kopytekturbo

W jednym z komentarzy zostało wyjaśniona fabuła filmu. Piąty film z serii jest zamknięciem serii, Indiana Jones w 1969 roku przechodzi na emeryturę, a studenci na jego wykładach przysypiają, zwraca się do niego o pomoc wnuczka jego przyjaciela w znalezieniu tytułowego Artefaktu Przeznaczenia. Przedmiotem tym interesuje się niemiecki inżynier rakietowy, który ma otrzymać odznaczenie od Prezydenta USA i na pewno nie jest patriotą. Artefakt Przeznaczenia umożliwia podróż w czasie i ma to miejsce cofa się do czasów starożytnych, gdzie spotyka Arystotelesa. Podróż w czasie w tej produkcji ma charakter bardziej rozliczeniowy, dotyka przemijania, starty i pogodzenia się z tym czego nie można zmienić. Jak ogląda się film wie się, że będzie akcja, przygoda, fanatyczni antagoniści i protagonista sobie z poszczególnymi przeszkodami poradzi a mimo to dobrze się ogląda.

ocenił(a) film na 9
Wieczorkiewicz

Zgadzam się, John Williams stworzył świetną muzykę.

ocenił(a) film na 3
Wieczorkiewicz

Lepszy od 2!? OMG - seria o I.J to wg. jakości 1-2-3-4-5 w 2 części świetna rola Kate Capshaw znacznie lepiej zagrana rola od tej stworzonej przez Karen Allen w 1 części!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones