Niezły kryminał. Kojarzy mi się z "Heat" za sprawą "mannowskiej" policyjnej temnatyki. Dobry scenariusz kryminalny, ciekawe PODSTAWY do przedstawienia osobowości bohaterów stojących po przeciwnych stronach barykady. Nie sprzyjają temu jedynie nakreślone wątki obyczajowe (w przypadku Yana nawet "nakreślone" to zbyt duże słowo). Technicznie ok. Jest tu parę naprawdę klimatycznych, typowych dla wspołóczesnego wschodniego kina, zdjęć.
Brak mi tu mixu gatunkowego - nie można "Infernal Affairs" nazwać ni filmem akcji ni obyczajówką. Stawiam o 2 punkty niżej niż film Manna.