OSTRZEGAM przed tym wpisem! trzeba miec problemy z wrażliwością żeby go tak nisko cenić. Jestem facetem a mnie poruszył, jest to niskobudżetowy film o niewiarygodnie mądrym przesłaniu!

No napisz mi co cię poruszyło dokładnie? tylko bez bzdetów 'i tak nie zrozumiesz'. proszę o konkrety co to za przesłanie?

przesłanie proste jak konstrukcja cepa- Jak ważna i odpowiedzialna jest rola Ojca. Jak łatwo może się pogubić i zranić bliskich, szczególnie dzieci. Film jest jak dobra terapia, wkurza p.w. ludzi którzy mieli lub mają ojców łajdaków, leczy i umacnia tych, którzy chcą wybaczyć, i być lepszymi niż ich rodzice.

Jedyny zmarnowany czas to ten poświęcony na przeczytanie twojego głupiego komentarza.

Głupi to ty jesteś a nie komentarz.Film ma przesłanie muzyka komponuje się tu cudownie.szkoda Mi Cie hantos

A ty jakiś tępy jesteś?Czy to ja mu dałem ocenę 1?

No napisz mi co cię poruszyło dokładnie? tylko bez bzdetów 'i tak nie zrozumiesz'. proszę o konkrety co to za przesłanie?

Nie wiem jak film INK może otrzymać ocenę "1". Rewelacyjny film, PRZESŁANIE i jeszcze lepsza muzyka. Lepiej dać ocenę "1" a "10" dla STARY, GDZIE MOJA BRYKA. Lepiej mieć wszystko podane na tacy wtedy filmy zasługują na 10 :)

No napisz mi co cię poruszyło dokładnie? tylko bez bzdetów 'i tak nie zrozumiesz'. proszę o konkrety co to za przesłanie?

Ty się gościu zaciąłeś czy jak? Pewnie tak też się zaciąłeś na filmie dlatego nie wiesz co w nim jest takiego magicznego i jakie ma przesłanie.


Dobranoc.

Wszyscy piszcie 'film ma przesłanie' bla bla bla; nie mówie ze nie ma, ale ten film wygląda żałośnie i gra aktorska i teksty są na poziomie zerowym. A zresztą co to za przesłanie wszyscy żeście doznali od tego filmu, napiszcie konkretnie a nie wszyscy tylko walą suchy tekst TEN FILM MA PRZESŁANIE? Ze rodzina jest ważniejsza od pracy? trzeba o nią walczyć? trele morele duperele - w co drugiej wieczorynce na jedynce znajdę podobne lub lepsze przesłanie lol2

I ja się z Tobą zgadzam. Gra aktorska pozostawia wiele do życzenia, a postaci niewidomego Inka i ojca dziewczynki wybitnie irytujące. Rozczarował mnie ten film.

No jak ktoś ma w najwyżej ocenianych American Pie: wesele to ciężko dyskutować o takich produkcjach jak INK. Po prostu inna półka postrzegania świata :)

bosze, jak widze teksty "jak ktos ma w ulubionych/najwyzej oceniane taki film i taki" to mi sie zygać chce, tez moge wejsc do ciebie na profil i wysmiac polowe twoich ulubionych filmow

ale zaraz, nie zrobie tego, bo nie jestem dzieckiem z gimnazujm, jka ty i wszyscy co tak pisza

rzygać pisze się przez RZ

btw. nie chodzę i nie chodziłem do gimnazjum

jesszcze w podstawowce siedzisz?

Jeżeli czegoś nie rozumiemy nie oznacza to odrazu braku wartości. Ty nie rozumiesz ludzi marnujących 2h życia oglądając INK, ja nie rozumiem marnowania czasu na oglądanie filmów z twojej biblioteki :)

Trudno wymagać od człowieka refleksji, jeżeli ocenia na 10 filmy pokroju X-MEN, czy Simpsonowie. To na pewno filmy z przesłaniem.

dobra skończ, już 2 osoby to napisały przed tobą więc albo se daruj albo wymyśl coś nowego, a nie jak małpa powtarzasz za resztą

jedyna osoba która tu coś normalnego napisała to medardo

a reszta jak przymuły piszą jedno i to samo, o tajemniczo mistycznym przesłaniu (ale już jakie to przesłanie nie napiszą, bo to wymaga już trochę pomyślenia), albo se oglądają co ja oglądałem :D

Dopiszę trochę treści, ponieważ większa część tego wątku to przepychanki, a szkoda. Uważam, że przeskoczenie w wątku o filmach do oceniania innych osób przez pryzmat oglądanych i ocenianych przez nich filmów powinno być równoważne z Prawem Godwina. I tak samo osoba która w ten sposób zagrywa powinna być zignorowana przez resztę.

Wracając do meritum, czyli filmu. W moim odczuciu ma wielki potencjał, pomysł, który został zmarnowany niskim budżetem. Nie oszukujmy się, bez tego nie można dobrać odpowiedniego sztabu aktorów, czy też zapewnić niezbędnego minimum efektów. Autorzy byli tego świadomi, dlatego są w filmie pewne efekty, które zostały użyte celowo, aby stworzyć nastrój. Weźmy na przykład tropiciela. Z gadżeciarskim podejściem głównego nurtu filmów miałby okulary conajmniej takie jak Cyklop z X-Mena i jeśli nie raziłby laserem z oczu to przynajmniej błyskawicą z tyłka. Tak samo strój Inka. Kojarzy mi się ze strojem Czerwonego Rycerza z "Fisher Kinga", która to postać również była zmorą niosącą straszną prawdę. Odnoszę wrażenie, że takich nawiązań jest więcej, jednak nie bawię się w wyszukiwanie ich w produkcjach, które oglądam. Klimat jest budowany w nawiązaniu do świetnych filmów z lat 80tych, które wielu odbiorców kojarzy z nostalgią, mimo że oglądane teraz wydają się być odarte z tej bajkowości, z ją zapamiętaliśmy je z czasów naszego dzieciństwa. Do tego całkiem zgrabnie użyto osi czasu - wydarzenia nie są ułożone chronologicznie, ale nie wyjawiam jak dokładnie, niech każdy sobie obejrzy i oceni. Dzięki temu też film można obejrzeć więcej niż raz, gdyż kolejnym razem patrzy się na opisane wydarzenia innym okiem.

Kolejnym istotnym elementem jest muzyka. Jest prosta, nastrojowa i pasuje. I to powinno wystarczyć.

A co do przekazu, czyli głównej kości niezgody w dyskusji - wg mnie chodzi o pokazanie degradacji wartości i upadku tego, co powinno być najważniejsze. Obecnie w korporacyjnym życiu są to osiągnięcia, sukces, pieniądze, które wypierają rodzinę i najbliższych. Zauważcie że w negatywnych scenach, które ukazują ojca, jest on otoczony albo przez współpracowników, z którymi nie łączą go żadne normalne międzyludzkie więzi, albo przez pochlebców, gdy wspina się po drabinie, albo jest sam. Czyli tak naprawdę przez ten cały czas jest sam, mimo że otoczony przez innych ludzi. Jedyną sceną, gdzie jest inaczej, jest scena w jego biurze, gdzie jest proszony o pomoc swojej rodzinie.

Podsumowując: film jest niezły, w mojej ocenie pomiędzy 6 a 7. Jeśli ktoś lubi filmy o ciekawej fabule, z elementami fantastyki i jest jednocześnie w stanie przymknąć oko na efekty, które są chwilami infantylne to film mu się spodoba.
Jeśli jednak ktoś ceni prostotę fabuły, szybkość akcji oraz efekty to film prawdopodobnie mu się nie spodoba.
A zamiast kłócić się o to, czyja prawda jest najmojsza wystarczy zaakceptować fakt, że więcej niż jedna jest prawdziwa.

Jakby kto nie wiedzial, to podaje link to arydziela swiatowej kinematografii http://www.filmweb.pl/film/Herkules-1997-522

Mnie się film podobał i wydaje mi się, że warto go obejrzeć choćby dlatego by wyrobić sobie o nim opinię. Dla mnie to nie było zmarnowanie 2 godzin notabene obejrzałam go 3 razy i wciąż mam o nim dobrą opinię.

Jeśli ocenia Simpsonów na 10, to już wszystko wiadomo

Niestety potwierdzam. Nie mam nic przeciwko filmom z małym budżetem, czasem niewielkim kosztem można stworzyć prawdziwe arcydzieło. Niestety w Inku raziły pop-psycholgiczne gadki rodem z Paulo Coello, mocno przeciętna (delikatnie mówiąc) gra aktorów, o detalach takich jak źle dopasowane kostiumy nie wspominając. Twórcy nie odrobili lekcji z odwzorowania zachowania i wyglądu bankowców. Może się czepiam, najwyraźniej nie jestem nastoletnim targetem filmu.

Zgadzam się masakra!!

powiedział ktoś kto dał Incepcji 10, a jest w tej samej tematyce.