Świetna rola Laury Dern, której osobiście nigdy nie uważałem za jakąś wybitnie dobrą aktorkę, a tutaj mnie wprost powaliła swoją grą!
Sam film, jak prawie każde dzieło tego reżysera, jest wielce niejednoznaczny, niepokojący i ogromnie tajemniczy. No i te polskie akcenty;)
Jeśli ktokolwiek powie, że wie o co w nim chodzi, albo w jakimkolwiek filmie Lyncha, będzie kłamał jak z nut;P bo jego filmy nie są do rozumienia, ale do analizowania, zastanawiania się - o to chodzi w obrazach tego twórcy.
"Inland Empire" niejednokrotnie boleśnie zmusza do myślenia;) bo nie jest to rzecz prosta, którą można obejrzeć sobie w niedzielne popołudnie i zaraz zapomnieć, ale cóż za naiwniak oczekiwałby tego od Davida Lyncha.