PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=216910}
6,2 11 211
ocen
6,2 10 1 11211
6,0 20
ocen krytyków
Inland Empire
powrót do forum filmu Inland Empire

Na temat minusow tego filmu nie chce mi sie rozpisywac bo kazdy widz powinien to sam
dostrzec a ze film ma wiecej minusow niz plusow uznaje go za najgorszy film w dorobku tego
pana. Gdzie jest ten LYNCH z 'DZIKOSCI SERCA' lub 'PROSTEJ HISTORII' ... ;-(

ocenił(a) film na 10
punisher822_filmweb

Nie. Zdecydowanie najgorszym filmem Lyncha jest "Diuna", jak zresztą on sam przyznaje, a właściwie to nawet nie chce się przyznawać do tego filmu.
Piszesz o "Dzikości serca" i "Straight story" (główny bohater nazywał się Straight, więc nie wiem czy właściwszym tłumaczeniem nie byłoby "Historia Straight'a"); według mnie dobre filmy, ale zdecydowanie wolę te bardziej "lynchowskie" dzieła. "Mulholland Drive" jest moim ulubionym filmem Lyncha i raczej ulubionym filmem w ogóle, chociaż już np. stosunkowo prosty "Blue Velvet" podobał mi się chyba nieco bardziej od "Zagubionej autostrady".
Co do "Inland Empire" - krótko mówiąc, to film który może zniechęcić z wiadomego powodu, mnie jednak właśnie dlatego tym bardziej zaintrygował.

ocenił(a) film na 3
guliver_filmweb

DIUNA najgorszy? NIE ZALAMUJ MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DIUNA to klasyk kina s/f lat 80tych totalnie inny od pozniejszych filmow LYNCHA. Inny bo akcja jest wyraznie podobna jak w ksiazce a nie ma LYNCHOWSKICH zabaw w psychologie miedzyludzka. DIUNA jest bardzo dobrym filmem ale nie kazdemu sie musi podobac. Ty jak widac co napisales wyzej wolisz LYNCHA ktory tworzy skomplikowane historie skomplikowanych ludzi a ja wole LYNCHA z filmow nieco lzejszych i stad bardzo cenie DZIKOSC SERCA, DIUNE, PROSTA HISTORIE. WIEM ZE DO TEGO NIGDY NIE DOJDZIE ALE MARZE ABY LYNCH ZROBIL REMAKE 'EASY RIDER' UKAZUJACY OBECNE CZASY I OBECNYCH AMERYKANOW.

ocenił(a) film na 6
punisher822_filmweb

moim ulubionym filmem Lyncha jest Eraserhead. Inland Empire musze sobie odswiezyc bo ogladalem go 7 lat temu, ale pamietam ze mnie strasznie zmeczyl

użytkownik usunięty
plone

Wczoraj w nocy oglądałem Inland Empire. Oglądało mi się film nie najgorzej w porównaniu z dzisiejszymi obrazami innych reżyserów. Przez kilka lat nie wiedziałem, o co chodzi reżyserowi. Film oglądałem kiedyś w kinie i uważałem go za głupotę. Teraz uważam, że film ma jakiś ukryty sens. David Lynch nie jest reżyserem najgorszym. Potrafi także wykreować odpowiedni klimat w filmie. Film posiada ten klimat, jest w nim groza, jest w nim mroczna muzyka. W filmie mało się dzieje, tempo jest powolne, ale ogląda się bardzo dobrze, nawet jak się nie rozumie. W filmie uważam, że chodzi o temat podobny do filmu ,,Mullholland Drive'' - to znaczy zabójstwo i seks w Hollywood. Jest też tam wątek miłości. Uważam, że aktorka patrzy na siebie i może wspomina obrazy swoimi oczami, jest w ten sposób jakby narratorką filmu. Peter J. Lucas gra tam męża aktorki, dowiaduje się on, że będzie ona w ciąży. Sam często zaprasza do swojego domu prostytutki. Jest tam scena, która mówi, że czują one się jak rzeczy w domu, tylko wykorzystywane za duże pieniądze. Jedna też chciałaby miłości i narzekają na swój zawód. Potem pokazane są sceny z dawnych czasów. Tak jakby ten dom był czymś w rodzaju fatum - kiedyś było to miasto zakładów chemicznych (jest w filmie taki cytat). Kiedyś prostytutką była Karolina Gruszka, jej alfonsem może był Krzysztof Majchrzak (w filmie nazwany Fantom) - pisze może, bo nie wiadomo, kim jest tak naprawdę Fantom, ale wie on o przyszłości i przeszłości Karoliny, wie, że dokonała zabójstwa. Może to jakiś człowiek widmo, diabeł, może przeznaczenie, a może człowiek czarodziej lub wysłannik Hadesu. Nie wiadomo, tego nie doszedłem. Karolina Gruszka dokonała morderstwa, potem aktorka jakby dokonuje w dzisiejszych czasach także zabójstwa Lucasa, bo zdradzał ją z dziwkami, a może taki kres miała miłość. Aktorka także przed zabójstwem zdradzała męża, który ukrywając wcześniej zdrady dołączył do grupy jakiś cyrkowców, Romów pochodzących z Polski (czy znad Bałtyku). Nie wiem tylko o co chodzi w scenie jak aktorka biegnie i nagle pojawia się przed kamerą - straszna scena i huk ogromny przy tej scenie. Przeraża.

użytkownik usunięty

Nie wiem o co chodzi z tymi lampami, czerwonym światłem (czerwony kolor to może zjawisko zabójstwa, morderstw, powtarzania się zabójstw, czerwień to też kolor seksu, orgii w domu, tak podejrzewam). Króliki to może te prostytutki lub Lucas, który skacze z kwiatka na kwiatek. Nie wiem też o co chodzi z Fantomem mającym żarówkę w ustach - może to była zapowiedź morderstw. Może Fantom to człowiek symbolizujący przyszłość, może zło, może przyszłe zabójstwo, tak jak w ,,Makbecie'' czarownice. Grająca płyta to tak jakby świat, który jest rządzony przez przeznaczenie. Nic nie poradzisz, że Hollywood jest złe, takie jest też przeznaczenie. Leon Niemczyk daje pistolet. To może symbol władzy nad światem, może świat przestępczy dawnych czasów. Lucas jedzie samochodem z jakąś mafią, prawdopodobnie ta grupa Romów, cyrkowców to mafia zabijająca ludzi, a może świat prostytutek ściągnął mafię, która za pieniądze zarobione w Hollywood przez Lucasa stwarza jego możliwości w świecie przestępczym, złym i ponurym. David Lynch myślę, że między innymi to miał na myśli. Wszystko w filmie jest pokazane w niekonwencjonalny sposób, oryginalny, trudny, nieschematyczny. Reżyser bawi się efektami komputerowymi, cyfrowymi i kamerą. Sądzę, że Gruszka na końcu ogląda telewizję jako symbol Hollywood, to symbol zła na końcu filmu. Jeśli ktoś widzi to podobnie lub inaczej niech napisze, może ja tylko za dużo się dopatrzyłem lub zbytnio fantazjuje. Film jest moim zdaniem ponurym obrazem Hollywood.

ocenił(a) film na 10

Czemu uważasz, że Lucas często zapraszał do swojego domu prostytutki? Nie było żadnej nawet ukrytej wzmianki na ten temat, a prostytutki czuły się wykorzystywane jak rzeczy przez Billy'ego i to o nim często mówiły, a Lucas nie miał nic do tego.
Cytat o mieście zakładów chemicznych raczej nie ma większego znaczenia dla głównej osi fabularnej, a tym bardziej dla domu głównej bohaterki.
Fantom to tak uogólniając jakaś moc nadprzyrodzona; na pewno nie był alfonsem Gruszki, to byłoby zbyt banalne wytłumaczenie, poza tym film wyraźnie sugeruje, że fantom nie jest jakimś zwykłym człowiekiem.
"który ukrywając wcześniej zdrady dołączył do grupy cyrkowców" - tutaj też się nie zgadzam, bo nie znalazłem przesłanek dotyczących ewentualnych zdrad Lucasa, poza tym w jaki sposób dołączając do grupy cyrkowców miałby ukryć te zdrady?
Ta przerażająca scena została zamieszczona chyba jedynie dla dodatkowych wrażeń, dla zwykłego spotęgowania klimatu, raczej nie ma sensu doszukiwać się w niej czegoś więcej, no chyba że tylko jakichś prostych ogólników typu: Laura zagubiona w otaczającej ją rzeczywistości itp.
"dokonała zabójstwa Lucasa, bo on zdradzał ją z dziwkami" - jak wspomniałem wyżej, nie zgadzam się co do zdrad Lucasa; według mnie wyjaśnienie jest takie, że żona zabiła Lucasa dlatego, bo on dowiedział się o jej zdradzie.
Zgadzam się co do czerwonego światła, a fantom z (czerwoną) żarówką w ustach symbolizuje właśnie moc nadprzyrodzoną, która ma pod kontrolą występek Laury, dzięki czemu może ją prześladować.
To, co piszesz o królikach i od fragmentu "Leon Niemczyk daje pistolet" do końca wpisu - według mnie właśnie zbytnio fantazjujesz :)
Co do ogólnego przekazu filmu; Lynch stwierdził, że to opowieść o "woman in trouble", więc najistotniejsze są perypetie Gruszki/Dern. Moim zdaniem to opowieść o kobiecie (Gruszka), która dopuściła się złych czynów, przez co znalazła się w piekle za sprawą nadprzyrodzonej mocy - fantoma, a żeby je opuścić, musi użyć swojego drugiego "ja" (Dern), które m.in. poprzez czyściec i pomoc bliskiej osoby (Lucas) może odkupić winy i zlikwidować prześladującego fantoma, co skutkuje szczęśliwym finałem i przejściem kobiety z piekła do nieba.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Po pierwsze miło mi Ciebie poznać, widzę po ocenianych przez Ciebie filmach, że mam do czynienia z dobrym filmowcem. Także oglądałem ,,Mechaniczną pomarańczę'' w rezyserii Stanleya Kubricka i uważam, że to bardzo dobry film, ale trudny.
Tak z tymi prostytutkami może i mylę - więc chylę czoła i zwracam Tobie honor, że może Masz rację. O zakładach chemicznych była jakaś wzmianka w filmie, jak pokazywano Gruszkę w filmie, nie wiadomo to prawda czy chodzi o dom Dern, ale próbuję połączyć to wszystko w jakąś całość w wreszcie zrozumieć ten film, który jest dla mnie bardzo trudny. Najpierw mnie bardzo denerwował, teraz mnie fascyjnuje, ale nie wiem, czy da się go zrozumieć. Dlaczego uważasz, że Fantom nie jest jakimś zwykłym człowiekiem i jest to jakaś moc nadprzyrodzona? Z tymi zdradami to teraz może chodzi o tego Billego, więc nie ma to już sensu.
Dziekuję za wytłumaczenie tej okrompnej i strasznej sceny, która nie dawała mi spokoju i przestraszyła mnie w kinie. To prawda może Lucas zabił żonę, bo dowiedział się o jej zdradzie. Rzeczywiście może o to chodzi.
Z tą żarówką nie do konca rozumiem pod kontrolą? To znaczyło, że ma ją na celowniku jakby?
Króliki były w filmie i o coś chodziło w tych scenach? Leon Niemczyk to też nie wiadomo, kto to jest, ten pistolet to też jakiś symbol?

użytkownik usunięty

Bardzo ciekawa jest Twoja interpretacja. Nie wiem co mogła symbolizować ta grupa cyrkowców?

ocenił(a) film na 10

Fantom z żarówką ma wszystko, jak to ująłem, "pod kontrolą", bo kiedy zostaje zabity przez Laurę, promieniuje z niego gwałtownie światło - jak dla mnie to wyraźne odwołanie do tamtej sceny z żarówką i "utrata mocy" przez fantoma, dzięki czemu Gruszka może spotkać się z mężem i synkiem w niebie, co zresztą następuje niemal bezpośrednio później.
Czemu fantom jest mocą nadprzyrodzoną? Chociażby opowieść Laury w tym pokoju wysoko o konferansjerze mającym zdolność do pojawiania się i znikania, którego nazywano fantomem. Poza tym Majchrzak spotykając Gruszkę na ulicy mówi, że ona nie jest w stanie poznać jego sposobu bycia. On z kolei wie o jej czynach i może ją ukarać. Jeszcze sama nazwa "phantom" sugeruje coś nadnaturalnego.
Postać graną przez Niemczyka zinterpretowałem najprościej jak się dało, czyli jako pomocnika Lucasa. Przekazuje mu pistolet, aby zlikwidować nim fantoma.
Króliki pojawiają się na tyle często, że muszą odgrywać jakąś istotną rolę. Królik w garniturze to ten facet, któremu Dern zwierza się w "czyśćcu", jest więc on potrzebny aby pomóc Gruszce poprzez jej alter ego dostać się do nieba. Dwa pozostałe króliki wydają mi się mniej kluczowe dla całości, ale ogólnie postrzegam ich jako cichych sprzymierzeńców głównych bohaterów; pomogło mi w tym przejście kadru ukazujące "zmianę" polskich pomocników Lucasa właśnie w króliki. Poza tym zaraz po śmierci fantoma Laura wchodzi do ich pokoju, a one po chwili znikają, jak gdyby otrzymały w ten sposób znak, że misja została doprowadzona do szczęśliwego końca.
Grupa cyrkowców sama w sobie pewnie nie jest istotna; ja doszukałem się tutaj takiej ciągłości: Lucas zatrudnił się w cyrku ku niezadowoleniu żony, tam wśród cyrkowców spotkał fantoma (jest to wyraźnie powiedziane), a spotkanie fantoma skutkowało właśnie takimi przykrymi konsekwencjami.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Naprawdę fantastycznie to Zrozumiałeś i Ujełeś. Masz Dar do wytłumaczenia filmu (hahaha - żartuję oczywiście), ale bardzo mi Pomogłeś w zrozumieniu ,,Inland Empire'', ale powiedź czemu Lucas chciał zlikwidować Fantoma, czemu Niemczyk przekazał pistolet Lucasowi by zlikwidować Fantoma? A czy wszystko Ty w filmie Zrozumiałeś?? Czy w 100 procentach Zrozumiałeś ten film? Ile razy Musiałeś obejrzeć, a może za pierwszym razem wszystko Zrozumiałeś? Ja mam kłopot jeszcze z ,,Mullhollnad drive'', ,,Zagubioną autostradą'', zrozumiałem w 100 proc. ,,Prostą historię''. Może kiedyś jeszcze Cię spytam o ,,Mullholland drive'', bo teraz nie chcę Cię męczyc, za duzo pytań już i tak postawiłem, a dzięki Tobie lepiej rozumiem i zaczynam bardziej szanować reżysera Davida Lyncha. Nie Wiesz może dlaczego ten reżyser od 2006 roku, czyli od ,,Inland Empire'' nic nie kręci, kiedyś robił filmy co 4 lata tak mniej więcej. Wiem, że jest już w pewnym wieku, ale może to nie choroba czy też starość, ale coś innego zatrzymuje Davida Lyncha w kręceniu filmów, a może stracił poprostu kasowo na ,,Inland Empire'', bo było mniej popularne niż ,,Mullholland Drive'', a liczył może na więcej dochodów?

ocenił(a) film na 10

Myślę, że Lucas chce zlikwidować, a przynajmniej przyczynić się do zlikwidowania fantoma, żeby umożliwić swojej żonie odkupienie win i finałowe spotkanie w niebie. Inna sprawa, że prawdopodobnie został zamordowany właśnie przez żonę, chociaż w takim filmie trudno cokolwiek uznać za pewnik; może dochodzi tu także przekaz o sile miłości i jej przeciwstawianiu się napotykanym trudnościom.
Czemu Niemczyk pomaga Lucasowi? Niemczyk pojawia się tylko w jednej scenie więc trudno dokładnie doszukiwać się jego funkcji w filmie. Ja uznałem, że jest on po prostu jakimś znajomym/przyjacielem Lucasa i dlatego mu pomaga.
Nie zrozumiałem oczywiście "Inland Empire" tak w 100% i wydaje mi się, że nie jest to w ogóle możliwe; ten film jest tak skonstruowany, że jak by go nie próbować rozkładać na czynniki pierwsze, to zawsze pozostaną różne możliwości interpretacji i właściwie niemożliwe do jednoznacznego wyjaśnienia niewiadome. Obejrzałem dwa razy, po drugim seansie całość znacznie mi się rozjaśniła i jeszcze bardziej doceniłem "Inland Empire".
Co do Lyncha to nie wiem dokładnie; po 2006 r. nakręcił jakieś filmy, ale faktycznie, nie pełnometrażowe. Coś tam czytałem, że ma zamiar nakręcić kolejny serial, ale nie znam szczegółów.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Podobnie jak ,,Inland Empire'' miałem trudności ze zrozumieniem ,,Wojna polsko-ruska'', ,,Podziemny krąg'' i ,,Vanilla Sky''. ,,Prometeusz'' zrozumiałem dzięki także osobie, która mi go wytłumaczyła. A czy Ty zrozumiałeś te filmy?

ocenił(a) film na 10

"Wojny polsko-ruskiej" nie oglądałem i nie mam zamiaru bo czuję, że to typowy polski szajs któremu niektórzy próbują nadać jakieś głębsze znaczenie, z tego samego powodu odrzuca mnie od "Sali samobójców". "Vanilla Sky" też nie oglądałem bo obsada zalatuje mi jakimś filmowym trójkątem miłosnym i czuję że mi się nie spodoba. "Podziemny krąg" oglądałem ale jakoś mnie nie zachwycił i nie próbowałem dokładnie go rozgryźć; chodziło chyba głównie o to, że Pitt właściwie nie istniał, był tylko wymysłem Nortona, który widział w nim wyidealizowanego samego siebie. Ale sprawdź lepiej na forum tamtego filmu, tam na pewno jest wiele wyjaśnień.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Fajnie się z Tobą rozmawiam. Wreszcie ktoś na wysokim poziomie. Podoba mi się język i styl w jaki się wypowiadasz. Dzięki za wytłumaczenie także ,,Podziemny krąg'' - rozumiem wreszcie skąd zachwyt tak wielki nad tym filmem. ,,Vanilla Sky'' polecam - ma dobrą muzykę - zespoły takie jak The Chemical Brothers, R.E.M. tam grają - jeśli Lubisz oczywiście, a jest tam coś więcej, film trochę podobny do ,,Mullholland Drive'' tylko obsada bardziej komercyjna i zespoły młodzieżowe muzyki w tle. ,,Wojna polsko-ruska'' jest lepsza niż ,,Sala samobójców'', która ma zakonczenie tylko dobre. Możesz śmiało obejrzeć ,,Wojnę polsko-ruską'', ale czuję, że film jest gorszy od książki i Dorota Masłowska inaczej to widziała, ale zgodziła się ze względu na popularyzację jej książek. Myślę, że ,,Wojna polsko-ruska'' powinna być nakręcona przez takiego reżysera jak Mariusz Treliński lub Krzysztof Krauze to może byłaby lepsza. Zresztą filmu do końca nie rozumiem. Wiele osób mówi mi, że tego filmu nie da się do końca zrozumieć, ale jestem jakoś uparcie innego zdania.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Przyjemnie jest czytać Twoje wypowiedzi, bo są przemyślane, uczciwe i wyzute z efekciarstwa.

ocenił(a) film na 10

Dzięki, miło jest przeczytać taką opinię na swój temat. Pozdrawiam fana Lyncha.

użytkownik usunięty
guliver_filmweb

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
punisher822_filmweb

Do Inland Empire podchodziłem pięć razy. Końcówka utwierdziła mnie w przekonaniu, że to jest opus magnum szalonego Lyncha. Obym się mylił, ale już chyba nie nakręci doskonalszego dzieła. Zrozumie to tylko ktoś kto uważnie śledził jego dokonania. W tym szaleństwie jest metoda, ale coraz mniej autentycznej logiki i zdrowego rozsądku.

użytkownik usunięty
marinho

Mam identyczne odczucia. Pozdrawiam z głębi(n) serca.

ocenił(a) film na 10
punisher822_filmweb

Pisanie o tym filmie " najgorszy film w dorobku ... " nie za dobrze o tobie świadczy jako o filmweb-owiczu . Ten film to podsumowanie wszystkiego co najlepsze u Lyncha czyli " Blue velvet " " dzikośc serca " i " mulholland drive " . A wisienka na torcie jest rola ( jak dla mnie jej życiowa ) Laury która przeszła tam samą siebie . Tak sie zastanawiałem kto by równie dobrze to zagrał jak Laura i przychodzi mi na myśl tylko dwie aktorki - Blanchett i Julianne Moore

ocenił(a) film na 3
maciekb80

Daruj sobie durne teksty dotyczace mojej osoby i nie udawaj wielkiego inteligeta i znawcy kina bo to nie tylko moje zdanie ze INLAND EMPIRE to jeden wielki belkot i najgorszy film Lyncha. Masa ludzi na swiecie i masa recenzentow wylewala na niego litry pomyj bo w tym wypadku mieli racje. A jesli ty porownujesz ten film do takich perelek jak DZIKOSC SERCA, BLUE VELVET to naprawde zle swiadczy o tobie jako filmweb-owiczu... Mam nadzieje ze nowa seria TWIN PEAKS nie bedzie taki belkotem ja ten pseudo-film...

ocenił(a) film na 10
punisher822_filmweb

gdzie ta masa i litry ? Tylko nie wyskakuj z filmwebem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones