PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=216910}
6,2 11 231
ocen
6,2 10 1 11231
6,0 20
ocen krytyków
Inland Empire
powrót do forum filmu Inland Empire

Polacy

ocenił(a) film na 10

Największym zażenowaniem w związku z tym filmem była dla mnie reakcja polskiej publiczności, której wyprane tandetą mózgi nie pozwoliły obejrzeć "Inland Empire" do końca. Końcem końców został zdjęty z kin szybciej niż się pojawił. Wstyd mi się zrobiło. Dobrze, że przynajmniej polskie fabryki zrobiły na Lynchu wrażenie...

ocenił(a) film na 10
remande

No niestety, jak napisał ktoś na jednym z zagranicznych forów, IE wyprzedził swoje czasy. Ale jestem gotów się założyć o spore pieniądze, że za kilka(naście) lat będzie stawiany na równi z takimi filmami, jak "Odyseja Kosmiczna". 10/10.

ocenił(a) film na 4
Panoptikon

A ja się nie zgodzę. W przypadku Lyncha mamy do czynienia z podobnym zachwytem jak z Tarantino. Każdy film to arcydzieło i każdy się boi źle napisać o dziele by się nie narazić na zarzut ignoranctwa i łatkę: co ty możesz wiedzieć. Ja uważam, że po Zagubionej Autostradzie i genialnym Mulholland Drive, Inland Empire jest przeciętny i brakuje mu tego czegoś co hipnotyzowało w MD, jest męczący i przydługawy. Oczywiście jest kilka scen, które przyprawiają o bicie serca, ale to jednak za mało. Mam cicha nadzieję, że IE to tylko wypadek przy pracy i Lynch nie popadł w formę spadkową podobną jak u Tarantino, którego od Kill Billa nie da się oglądać i o zgrozo jest coraz gorzej.

ocenił(a) film na 10
kawaipapierosy

Ja pójdę nawet dalej - uważam, że Tarantino nakręcił w swojej karierze tylko jeden rewelacyjny film (PF oczywiście), a reszta to dno. Mnie IE zahipnotyzowało i urzekło. Może nie jest to film na miarę arcygenialnego Mulholland Drive, ale ubóstwiam Lyncha za to, że nie ma dla niego granic w kinie - czego Inland Empire jest kolejnym przykładem. I nie uważam, że filmy Lyncha trzeba rozumieć, ba! nie uwierzę nawet w to, że ktoś zrozumiał IE czy Lost Highway - dla mnie jednak każde jego dzieło to taki odjazd bez używek, który ogląda się podświadomością czy, jak niektórzy by powiedzieli - sercem. Żaden inny reżyser jeszcze mi tego nie dał.

Panoptikon

może jestem tandeciarzem i ignorantem kina, ale uważam że " wściekłe psy" były dużo lepsze od PF, poza tym lubię wiedzieć, co artysta miał na myśli, byłem młody i uważałem Lyncha za mistrza, teraz to dla mnie bełkot i jakieś obrazki wycięte z kontekstu... to jest tak jak z pijaczkiem który zaczepia cię na ulicy, bełkocze bez składu i ładu, nazwiesz go wariatem i pójdziesz dalej...

ocenił(a) film na 3
jahman19

No niestety nie oszukujmy się Lynch staje się twórcą niszowym (chociaż zawsze nim był). Najlepszym jego dziełem było Mulholland ale już tam miał problemy finansowe bo nikt nie chciał mu dać na serial. Dopiero jednak inland ukazuje jak bardzo reżyser podupadł. Cyfrowe kamery, polscy aktorzy, niedoróbki scenariusza, błyskawiczne tempo kręcenia filmu to wszystko skutki radykalnego cięcia kosztów. Powiem tak z Mulholland wychodziłem otumaniony, wstrząśnięty i półprzytomny jeszcze absolutnie nigdy coś takiego mi się ni zdażyło w kinie. Tygodniami dosłownie ten film we mnie żył, szukałem wyjaśnienia, analizowałem każdą scenę. Natomiast w połowie seansu inland wiedziałem już że to bezwzględnie najsłabszy film w dorobku reżysera. Jeżeli ten film miał jakikolwiek sens to mnie to nie obchodzi nic a nic. Nawet teoretycznie nie Lynchowskie arcydzieła "człowiek słoń" i "prosta historia" skłaniały do większych przemyśleń. Podejrzewam że gdyby reżserem był ktokolwiek inny to film zostałby zmiażdżony i przez fanów i przez krytykę.

ocenił(a) film na 4
tetsuo_2

W pełni się zgadzam. W wielu przypadkach krytyka ze znanym nazwiskiem obchodzi się jak z jajkiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones