Widziałem już większość pełnometrażowych filmów Lyncha i mniej lub więcej rozumiałem...
Tego filmu jednak za cholerę nie mogę zrozumieć... Mógłby ktoś przedstawić mi swoją teorię na temat tego filmu? Lynch słynie z takich filmów(czyt. dziwnych), ale takiego czegoś to jeszcze nie widziałem...
Udało mi sie go obejrzeć i czesiowo ogarnac za 3 podejsciem :D
Inland Empire nie jest filmem typowym w odbiorze. Jest troche jak sen :)
Treść jest często zaszyta na różne sposoby
a sens z początku bezsensownych paplanin nabiera później kontekstu.
Bądź świadom swoich emocji bo Lynch gra na nich jak na pianie.
i emocji bohaterów bo to wszystko tworzy treść.
wszystko może mieć znaczenie, światło, położenie przedmiotów i każdy dziwny aspekt.
Tyle to wiem, bo obejrzałem "Elephant Man", "Lost Highway", "Mulholland Dr", "Wild At Heart", "Blue Velvet", "Straight Story" i "Twin Peaks" - serial i film... Ale tego to za cholerę nie mogę zrozumieć... Nie mówię, że zrozumiałem całe "Lost Highway", ale po części na pewno...
Większość tych filmów jest generalnie trudna w odbiorze i wymaga nierzadko wielu seansów, żeby coś "załapać". Jedni uznają je za arcydzieła, inni wręcz przeciwnie. Myślę, że nie każdy ma w ogóle ochotę patrzeć przez trzy godziny na rozhisteryzowaną Laurę Dern. Rozumiem ludzi, do których to nie trafia.