Przymierzam się do tego filmu ale wydaje mi się że to będzie coś na styl "Mulholland Drive" a nie lubię wchodzić 2 razy do tej samej rzeki..
nie wejdziesz do rzeki a do oceanu możliwości Lyncha . Ten film zawiera w sobie wszystko co z Lyncha najlepsze czyli : "Blue velvet" " dzikość serca" oraz "Mullholand drive " a gra Laury Dern w tym filmwie powala z nóg . Chyba nie ma drugiej aktorki która tak by udzwignęła te role . P.S Filmw ryje czache . 10/10 to i tak za mało .
Właśnie przerwałem BIG SHORTY wytrzymałem 30 minut ciągle kręcą te same filmy fabuła znana wszystkim na pamięć jak zobaczę ISLAND dam znać obejrzał bym teraz ale przed snem nie bardzo puszczę pewnie stary horror najlepiej usypiają...
Jeszcze nie widziałem miałem ciężki tydzień w pracy obiecałem sobie że jutro go obejrzę...
polecam oglądać wieczorem , bez osób trzecich no i za jednym zamachem choć film trwa 3 godziny
Zobaczyłem go wczoraj fakt faktem pobudza emocje jak to filmy Lyncha może nie byłem nastawiony na te klimaty dlatego tak długo z nim zwlekałem podobał mi się ale jednak jak bym miał ułożyć w kolejności jego dzieła to MULHOLLAND DRIVE-BLUE VELVET-DZIKOŚĆ SERCA-TWIN PEAKS- EMPIRE ISLAND w takiej kolejności może przyczynił się tu fakt że wiedziałem czego się spodziewać znając klimaty Lyncha z drugiej strony miałem wrażenie że odkrył on w tym filmie już wszystkie karty nie wiem czy jeszcze coś jest w stanie nakręcić coś co zadziwi widza to była chyba jego kwintesencja twórczości..
Zgadam się z Tobą jeśli chodzi o Laure pojechała po całość jej mimika twarzy,dialogi kobita zna swój zawód w dzikości serca też dobrze jej szło ale trzeba przyznać że tutaj pokazała klasę swoją grą aktorską dziwi mnie że tak rzadko grała ostatnimi laty...