PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=216910}
6,2 11 225
ocen
6,2 10 1 11225
6,0 20
ocen krytyków
Inland Empire
powrót do forum filmu Inland Empire

Byłem na tym w kinie, w sumie ok. 8 osób na sali. Z samego tego faktu możemy łatwo wywnioskować że jest to trudny film dla publiczności elitarnej. Złośliwi pewnie powiedzą że dla snobów. A dla mnie to trochę tak - czy gdyby nie ogladac najpierw 3 min. sceny spokoju zakończonej krzykiem czy uderzy nas ten krzyk z taką siłą jakby wyciąć tę "przydługawą" scenę? To jest kino wymagające od widza skupienia, jeśli ktoś przerywa ogladanie - nie wywrze to na nim efektu który IMHO autor chciał pozostawić. Film oglądałem parę ładnych lat temu, ale to niesamowite wrażenie po wyjściu z kina pamiętam do dziś. Wtedy wydawało mi się, że to najlepszy film Lyncha - jeśli chodzi o przekazanie bliżej nieokreślonego poczucia grozy, niepokoju, niesamowitości. Teraz trudno mi powiedzieć, ale na pewno najmocniej emanujacy przy założeniu że widz odpowiednio się wysili żeby wytrwać w skupieniu 3 godziny.

Muszę powiedzieć, ze tutaj Lynch zaimponował mi skromnością środków jakimi to uzyskał - miał do dyspozycji środki i plenery łatwo dostępne dla naszych rodzimych autorów, widzimy znajome, opatrzone już ulice (dodatkowo w połączeniu z polskimi aktorami, którzy absolutnie nie są stylizowani na gwiazdy Hollywoodu, są tacy jakich ich znamy) - a jednak oczami kogoś kto dostrzega tam tajemniczość. Tutaj rodzi się pytanie - dlaczego nasi rodzimi reżyserzy nie widzą tutaj żadnego potencjału? Zdarzają sie wyjątki, ale generalnie to mamy lepsze lub gorsze kalki kina "zachodniego".

W Inland Empire nie mamy prostego schematu "zajawka - zawiązanie - akcja - rozluźnienie+wyjasnienie". Brak tutaj elementów choć trochę zapewniających chwilowe wytchnienie jak w innych filmach Lyncha np. w komizm Twin Peaks, idylliczne momenty w Zagubionej autostradzie, nawet seksu (który zwykle u Lyncha gdzieś się pojawia) raczej jak na lekarstwo. Nie wiemy czy autor kolejnymi obrazami dopisuje szczegóły do wątku czy opowiada skojarzeniami uczucia jakie sie rodzą w bohaterach. W tym sensie mamy tu dzieło subiektywne, pełne ekspresji zwielokrotnionej monotonnością pauz; jesteśmy niepewni czy akcja się zawiązuje czy nie, czy to co widzimy dzieje się naprawde czy tylko w wyobraźni bohatera - a może sa to zmagania różnych jaźni, które poprzez powtarzające się wydarzenia zaczynają ze sobą w niepojęty sposób współistnieć.

Podsumowując - znakomite ale też wymagające kino grozy dla bardzo skupionych widzów, warto obejrzeć ponownie w spokoju, bo sporo szczegółów umyka za pierwszym razem. Albo nie oglądać wcale ;)

Velocitraktor

jesli lynch mowi ze to nie układanka tylko irracjonalny splot..
to ja mowie ze to chłam bez przesłania, z ulotnym klimatem

ocenił(a) film na 9
rozdzer

A jeśli by powiedział ze to układanka, to co byś wtedy powiedział, bo rozumiem że coś zupełnie innego? Czy wypowiedzi Lyncha są w ogóle potrzebne do tego żeby film się podobał?
MHO zdecydowanie jest to kino subiektywne, jak się nie podoba, to żadne wypowiedzi nie pomogą.

ocenił(a) film na 4
Velocitraktor

Żaden człowiek nie jest w stanie wytrwać w skupieniu przy biernej czynności 3 godziny, tym bardziej że ten film nie wprowadza elementów "pobudzających" (poza wykrzywionymi minami gł. boh. i sceny w której miesza się jej plan z rzeczywistością nie pamiętam żadnych). Przy tak ślamazarnym i zagmatwanym prowadzeniu narracji nie było szans żeby to odniosło jakikolwiek sukces (poza uwielbieniem wyznawców Lyncha)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones