Mogło być coś fajnego a wyszło przydługie i nudnawe filmidło. Właściwie przez pierwszą część filmu nic się nie dzieje. Zdradzana żona wylewa swoje smutki w rękaw kochanki swego męża. Dopiero druga część filmu jest nieco lepsza. Plany "załatwienia" kasanowy w niektórych momentach są nawet zabawne. Nie zmienia to jednak faktu, że film ogólnie jest taki sobie. Można go zobaczyć, ale lepiej zrobić to siedząc w krześle niż leżąc na kanapie - inaczej można na nim usnąć.