Obejrzenie tego filmu skłania do refleksji.Ja jestem z pokolenia lat sześćdziesiątych,i do dziś siedzi we mnie że kasa jest ważna,ale nie najważniejsza.Utożsamiam się z zachowaniami tej młodzieży.Nie było komórek i innych bajerów,ale było się szczęśliwym.Współczesne komercyjne seriale i filmiki są żenujące,i powodują u widzów frustracje-widać po wypowiedziach na forum.A klimat Innej w połączeniu z muzyką do tego filmu powoduje we mnie pełen relaks.
Jestem tego samego zdania, że jest to film z duszą. Prawdą jest że wtedy liczyło się coś innego niż pieniądze, było się zadowolonym z byle drobiazgu. Młodzież wtedy pisała do siebie listy, bo nawet ówczesne telefony stacjonarne nie działały najlepiej ("mówi się" przywołane w filmie), komórek nie było i wszyscy byli szczęśliwi :) W dobie internetu napisanie tradycyjnego listu bywa traktowane jako obciach. Szkoda że pogoń za karierą, pozycją w społeczeństwie, bogactwem, cały ten wyścig szczurów sprawia że młodzież jest taka a nie inna. Chociaż tamten świat znam właśnie z filmów oraz opowieści rodziców, to czasem chciałbym się tam przenieść...