Od pierwszych sekund pani Danuta i to co mowi przykuwa uwagę widza. A widzowi pozostaje tylko chłonąć jej słowa. Barwna, wciągająca opowieść! Szkoda, że półtorej godziny mijają tak szybko.
Według mnie trochę za dużo mówiła o wojnie, chyba ponad pół filmu a przecież jak wtedy było wszyscy wiemy z innych źródeł. Niewiele dowiedzieliśmy się o mężu, córkach, aktorstwie...
Niestety bez Wikipedii ciężko dojść, o co chodziło z mężem, a raczej - mężami. W filmie wspomina jedynie o ślubie, na którym jej nie zależało. Później jest przeskok do innego tematu i po powrocie do czasów wojny nie wiadomo, czy ciągle mówi o tym samym, czy nie. Szkoda, że reżyserka nie pokusiła się o wyjaśnienie tej kwestii w napisach.