Niecałe 10 min, a wywarł na mnie milion razy większe wrażenie niż 97 % hollywoodzkich produkcji, trwających kilkanaście razy dłużej. 10 minut, prawie
zerowy budżet, kilku aktorów (głównie jeden w podwójnej roli), minimum słów - tak skromny arsenał w starciu z tematem gigantem. Mimo to można.
Chapeau bas...