za pierwszym obejrzałam Inseparable dwa razy, jeden po drugim. To ciekawe, że 10 minutowa etiuda może zrobić aż takie wrażenie. Fascynująca jest relacja między Joem i Charliem, w ogóle sama decyzja Joego... No i Jean w ostatniej scenie. Doprawdy, BARDZO interesujący filmik.