hahahahahaha, dobre, dobre!!! pozdrawiam sylwester_3 i w 100% się zgadzam.
kangur65 za to na Twoją "profilówkę" patrząc stwierdzam, że nawet niezła, więc nie wiem skąd w Tobie tyle złych emocji w stosunku do ludzi, których nie znasz

lamia_4 ...i ty też

sylwester_3 wyjdź

10/10? Arcydzieło? Żarty... Rozumiem, że film mógł Ci się spodobać i może nawet uważasz go za bardzo dobry, ale bez przesady.
Tak na dobrą sprawę to zapamiętałem z całości tyle, że trauma z dzieciństwa może przerodzić się w urojenia (to jeszcze kupuję), a następnie te urojenia przekazywane są eeee genetycznie? Nie bardzo też rozumiem, dlaczego te całe urojenia czy wizje pojawiły się u dziewczynki po przeczytaniu karteczki, z którą przecież wcześniej nie miała nic wspólnego.
Natomiast jeśli założymy drugą wersję, czyli ten 'Hollowface' nie był urojeniem, to dlaczego na końcu zamienia sie w jakiś płonący pył i ktoś w tle mówi, że jest 'wolny'? Co go uwolniło niby? Świadomość tego, że nie istnieje? I o co chodziło z tą łzą na papierze? Niby ona go powstrzymała przed kradzieżą facjaty?
Owen fajnie zagrał i szkoda go trochę na takie głupoty... no ale to jest chyba jakaś tendencja, że kiedy aktor spada do drugiej ligi to gra ojca w domu, w którym dzieją się dziwne rzeczy...

snoopy ile ty masz lat ?

26, chociaż nie wiem co to ma do rzeczy. kangur65 nie zachowuj się jakbyś scenariusz do tego filmu napisał, bo widzę, że bronisz go rękami i nogami. Pisząc rzeczy typu 'tylko jakies gnojki po lekcjach w gimnazjum pisza ze film cienki' dajesz tylko pokaz swojej ignorancji i braku poszanowania cudzego zdania.

Film niezły :) dałem 6. Oglądało mi się fajnie. Rzeczywiście taki Boogyman. Warto obejrzeć.

film slaby i dotrwalem tylko do konca dzieki sciezce dzwiekowej i bardzo dobrej grze aktorskiej Owena,staralem sie zrozumiec Kangura ogladajac film w nocy w Digitalu niestety jako 33 latek zawiodlem sie choc jestem ulubiencem tego gatunku filmow

@myszowski - horrorów? Z Intruders taki horror, jak ze Zmierzchu. Nie wiem, kto na filmwebie klasyfikuje filmy, ale tak naprawdę według mnie ten film to dramat z elementami thrillera psychologicznego. Napięcie jest tu drugorzędną sprawą - przede wszystkim chodzi o pokazanie psychiki dziecięcej. I tego, jak może działać zbyt wybujała wyobraźnia.
Pozwólcie, że przedstawię swoją interpretację fabuły. Zacznę może od sprawy Juana/Johna - miał 7 lat i był świadkiem śmierci swojego ojca, zakradającego się do domu z zakładu karnego. Aby odrealnić tę kwestię jego matka opowiedziała mu bajkę - tylko dlatego, żeby odsunąć od niego ryzyko traumy, jednak wyobraźnia dziecka była tak wielka, że zaczęła noc po nocy odtwarzać tę historię po swojemu. Luisa również nie ustrzegła się od traumy - zdawało się jej, że jej mąż do niej wraca, że ją śledzi. Widziała go wszędzie. Udało się jej od niego uwolnić dopiero po ucieczce z Madrytu do Anglii. Tam również Juan/John kończy pisać historię i ostatecznie pozbywa się z wyobraźni Bez Twarzy. Druga część historii to tak naprawdę nic innego, jak powracające do Johna traumatyczne wspomnienie z dzieciństwa wywołane poprzez wypadek na budowie. Jego dawne strachy powracają i nasilają się pod wpływem koszmarów jego córki, która odnalazła spisaną przez niego opowieść. Mia to dziecko obdarzone nietuzinkową wyobraźnią, dziecko które pierwszy raz styka się z przerażającą historią. Zwłaszcza, że napisana jest ręką dziecka i porzucona w drzewie. Co to oznacza dla dziecka? Że historia jest prawdziwa. Jej podświadomość przyjmuje ją jako taką, a wyobraźnia robi swoje. Działa tutaj autosugestia i Mia nie jest w stanie już opanować swojej wyobraźni.
Mając 10 czy 12 lat miałam podobnie - moja wyobraźnia była nieokiełznana i wielokrotnie doprowadzała mnie do histerii.

Super dzięki ze uwiadamiasz innym sen filmu niech czytają i się uczą. Pozdrawiam

Sam bym tego lepiej nie ujął ;)

Zgadzam się z twoim zdaniem i pozdrawiam.

Mówiąc krótko, film jest świetny.