Kolejne kuriozum z Japonii. Może być ciężko to opisać... ale spróbujmy. Nieopodal kopalni Uranu jest wioska. Pracownicy koncernu będącego we władaniu kopalni potrącają psa chłopca z wioski. To najgorsza scena potracenia czegokolwiek, jaką widziałem. Potem robi się lepiej. Potem pojawia się klątwa, kilku pracowników...