Choć tempo jest nieco nierówne - najpierw parę osób, na drugi dzień już niemal wszyscy. Motyw z zarażaniem przez kropelkowanie też trochę głupi... Za dużo zbędnego CGI. Na plus wybija się znakomita Nicole Kidman i Daniel Craig. Choć rola Craiga trochę niedopracowana w kilku miejscach. Zakończenie takie podejrzane (monolog Craiga) i chyba zbyt pozytywne. Napięcie w kilku miejscach jest duże, ale nie ma już tego efektu jak w wersji z 78. Ogólnie dość niezły film.