Nienawidzę filmów o zombie. Sztywne nogi, sztywne ręce i rzyganie. rzygam takimi filmami 1/10
przyłączam się komentarz idiotyczny a od siebie dodam, że osoba, która go zamieściła również -_-
Żal mi takich ludzi jak yayo.
Nie dość, że nie wiedzą co tak naprawdę dzieje się w filmie a dodatkowo dają mu z tego powodu najniższą ocenę.
Film nie był o "zombi", a o wirusie który robił z nich perfekcyjny gatunek. Brak emocji( co w twoim przekonaniu zmieniało ich w 'zombi') sprawił że ludzie nie widzieli sensu w Wojnie(można było usłyszeć w trakcie filmu informację o zaprzestaniu wojny w Iraku przez Prezydenta USA). "Perfekcyjni" atakowali główną bohaterkę, by cała polulacja była zarażona. "Rzyganie", to przekazywanie wirusa drogą kropelkowąn
Natomiast błona, która narastała na ciele zarażonego w stanie REM, to wydalane niepotrzebnej części wirusa przez pory(?). Film skłania do
przemyśleń. Czy wirus był tak naprawdę niebezpieczny? A może ludzkość bez wojen, skierowana ku rozwojowi technologii nie byłaby złym pomysłem.