Czyli myślisz że bokserzy są najlepszymi wojownikami na świecie?
Mistrzowie "kopanych" stylów nie mają szans ze zwykłymi bokserami?
W sportach walki waga ma duże znaczenie ale nie gra głównej roli.
Pamiętam taki wywiad z "Superfoot" Wallacem i Muhammadem Ali, opowiadali o walce-sparingu między nimi. Na początku był remis dopóki Billy nie zaczął używać nóg, wtedy już było po walce.

Siła i waga ma OGROMNE znaczenie, można by powiedzieć że największe. Dlatego ludzie poszli po rozum do głowy i zrobili coś takiego jak kategorie wagowe w większości zawodowych sportów. W wielu azjatyckich sportach różnice takie jak nawet 8 kg są już uznawane za osobną kategorię... radzę trochę poczytać i się dowiedzieć :). Pozdrawiam.

Czyli twoim zdaniem wszyscy zazwyczaj drobni azjatyccy mistrzowie wschodnich sztuk walki sa przegrani z całą armią bokserów i zawodników MMA (nawet tymi z dolnej pułki, bo waga jest przecież najważniejsza)?

tak, tak uważam że malutcy i wiotcy azjaci nie mają szans z zawodowcami (boks + mma) którzy są od nich ciężsi

Ciężsi i wyżsi (większy zasięg ramion). Niema szans. Ale niektórym nie wytłumaczysz.

to zależy jak masz wyszkolonego tego cięższego i wyższego :) https://www.youtube.com/watch?v=dTP16HPFMms tu doskonale widać, różnicę techniki i nie twierdzę żeby nie było, że mniejszy ma większą szanse. Jak chodziłem na taijitsu był u nas chłopka około 190cm i 150 kg wagi nigdy nie chciał bym się dostać pod jego nogę lub rękę, ale Sensej z mniejszą wagą i wzrostem potrafił go pokonać technicznie w parterze, ale nie zawsze i było to trudne jak twierdził :)

Mowa o Tysonie, można go uznać za wyszkolonego? Przecież to jeden z lepszych bokserów naszych czasów do jasnej cholery.

przecież napisałem, że nie twierdzę inaczej, ja tylko pisałem o uogólnianiu i wrzucaniu wszystkiego do jednego worka ale widzę, że trafiłem na osobę która potrafi czytać ze zrozumieniem :)

A tu jaka różnica wagi https://www.youtube.com/watch?v=p6Ba2B7icSU

i mały wygrał

W takim razie żaden wojownik MMA ani bokser nie wygra nawet z najgorszym sumitą :D

Gratuluje myślenia. A+

Tak samo żaden MMA wojownik nie wygra z zawodowym szachistą w szachy.

Co mają szachy do walki? Nie porównuj kategorii wagowych jak sportu do szachów, widzę że chciałeś zabłysnąć ale niestety :)

Dlaczego nie? MMA a Sumo to są tak różne dyscypliny o tak skrajnie odmiennych zasadach, że posługując się takim przykładem "sumita wygra z MMA bo jest cięższy" naraża się na śmieszność.

'jak sportu do szachów' .... szachy to też sport.

Sam sobie strzelasz w piętę a mówisz że nie zabłysnąłem, genialne :)

Mój błąd, że nie dopisałem sportów walki, tu masz rację ale większy błąd popełniasz Ty jeśli uważasz, że siła i masa zawsze zwycięża, pozdrawiam :)

Akurat zawodnik sumo na pierwszyych UFC przegrał najszybciej przez KO :D https://www.youtube.com/watch?v=nQtemIenEsA

Waga, siła, wzrost /zasięg ramion czy nóg/ ma znaczenie, owszem, ale to nie wszystko. Tyson był rozleklamowany jako bestia /faceci nie interesujący się sportem, w tym boskem, a znający nazwisko - sa bardzo zdziwieni,że ten wielkolud Tyson, jest niższy od nich/ choć np. głos ma jak nie przymierzając jego imiennik Jackso, ten piosenkarz, ale sam zwykle wygrywał z większymi, silnijszymi i cięższymi zawodnikami, i to zwyke przed czasem.
Z innej beczki - starszy Emielianenko, czyli ten przyhemny, nie wytatułowany jak kryminalista, facet, którego ceni Tyson, jest silny, ale pokonał wielu takich, którzy kładli go na rękę, jak uczniaka, czyli silniejszych.

Zawodnicy MMA mają masę ciała i siłę. Azjaci mają duże umiejętności i spryt. Widziałam jak mój znajomy 170 cm wzrostu rozwala na mate kolegę 190cm skacze mu na szyję robi nożyce i powala go na mate jak kawał szmaty. To jest właśnie niesamowite prędkość i spryt.

"Żona Donniego Yena bardzo obawiała się, że jej mąż odniesie groźny uraz podczas kręcenia scen walki z byłym zawodowym mistrzem świata wagi ciężkiej w boksie - Mikem Tysonem. Okazało się jednak, że to Yen złamał palec wskazujący Tysonowi."

Żona się nie obawiała bo Donnie Yen jest bardzo dobry w sztukach walki. To wszystko było zrobione dla rozgłosu. W Polsce mało osób wie kto to jest Donnie Yen, Tony Jaa. Tylko osoby które kochają sztuki walki i azjatyckich aktorów mają pojęcie.

Miroll masz można powiedzieć że masz zerowe pojęcie o walce :)

Naoglądałeś sie filmów kopanych czy co?

Nie, sam trenuje i wiem ze siła ma znaczenie ale nie tak duze jak Ty mowisz :)

Tak duże tj.: wytrenowany bokser wagi ciężkiej vs chińczyk ~70 (czyli 40 kg+ przewagi) nie ma znaczenia przy walce na czysto (bez użycia dodatkowych przedmiotów/otoczenia itp)
Nie nie, po prostu nie spotkałeś się z tym żeby była taka różnica w sile/wadze.

Miroll nie obraź sie ale Ty czytasz ze zrozumieniem? DUZE nie oznacza ze ZAWSZE ma znaczenie, to byl akurat film, to uwazasz ze bokser, mistrz swiata lub nawet lepszej klasy bokser wazacy np 80 kg nie dałby rady dla goscia 130 kg ktory wali piwska dzien w dzien i jedyna jego aktywnosc fizyczna to przejscie sie do lodowki bo ten jest ciezszy ? Łap przyklad https://www.youtube.com/watch?v=xLWBTAlxLGg nie umiesz sie przyznac do błędu bo SIŁA I MASA ZAWSZE WYGRYWA, to juz nie odpowiadaj na ten komentarz :)

PS, "Wytrenowany bokser" a "chinczyk" jest tutaj zwyklym chinczykiem? Myslalem ze mistrzem wschodnich sztuk walki ale pewnie ogladalem inny film, pozdrawiam :)

Nie wiem czy próbujesz się ośmieszyć czy jakąś bezsensowną g*wnoburzę zacząć....
TY nie czytasz ze zrozumieniem nie ja :D Od samego początku wszystkie moje posty tutaj odnoszą się do tego samego: "Bokser 100+kg vs Chinczyk (powiedzmy 70 kg)"

a Ty mi tu sypiesz jakimś '130 gośćiem co cały dzień wali piwska', nie ośmieszaj się już, napisz coś mądrego.
Wiesz co to są kategorie wagowe? Masz chociaż znikome o tym pojęcie? Czy też trenujesz może coś w stylu 'przytulania się na macie' czyli najbardziej pedalską sztukę walki "Judo" (tfu!). [żebyś mnei za słowa nie łapał -> nie mówie tu o sztukach walki które mają elementy parteru (jak się bronić) np. (B)JJ a o typowym pedalskim Judo, które polega na tuleniu się do partnera].

Masz jakiekolwiek pojęcie o fizyce? o zachowaniu się masy w spoczynku? o czymkolwiek? czy serio jesteś tutaj bo lubisz sobie dyskutować na tematy o których nic nie wierz bo widziałeś jak Bruce Lee rozwalał głową sciane?...

Gówno burze to Ty wywolujesz bo chuja się znasz a wyżej srasz niż dupe masz :D 3maj się internetowy znawco :D

Mówisz ze Odnosisz się do walki z filmu a wcześniej pisałeś ze silny i większy zawodnik zawsze wygra z małym dlatego są kategorie wagowe, i ja się tu ośmieszam haha gościu zastanów się trochę :D

Typowy napinacz :)
Dzięki, będę się trzymał
Tak cały czas podtrzymuje że wiekszy i silniejszy zawodnik zawsze wygra z małym i słabszym zawodnikiem (w tym samym sporcie walki, bo zaraz do walisz ze Sumo wygra z MMA :DD)
Tak cały czas nawiązuje również do filmu bo taki był cel odkąd rozpocząłem ten temat "Tyson bokser wagi ciężkiej vs IP man, niski (165 cm) szczupły (55-60kg podają źródła)"

po prostu pyskujesz w internecie samemu nie mając o niczym pojęcia :) Smutne to troszke ale mam nadzieje że Ci uzmysłowiłem Twoje błędy.

Typowy polaczek, zadarty nosek i nie umie się przyznać do błędu, jesteś zaslepiony bo masz swoje zdanie i zdania innych nie uznajesz :) żegnam :)

Ale mam ból dupy przez te głupoty co miroll wypisuje :D

'w tym samym sporcie walki'. Ale tu nie był ten sam sport walki. Bo bokser walczył z mistrzem wschodnich sztuk walk. Porównanie adekwatne, do walki zawodnika MMA z sumitą.

Nie zawsze..mało wiesz a dużo się wypowiadasz. Wszystko jest wypadkową umiejętności, sprawności, techniki, szybkości, refleksu, stylu walki a czasem i zwykłego szcześcia. Waga jest istotna ale nie jest DECYDUJĄCA co starasz się wmówić. Jest dużo miejsc na ciele nawet przy najbardziej umieśnionym typie które uderzając może każdego tysona powalić a style kungfu są różne - niektore specjalnie wypracowane dla osób ktore są wiotkie i mają przeciwstawić się dużo silniejszemu przeciwnikowi. Twój argument wag jest b. istotny ale dla walczących tym samym stylem - dlatego masz podział wag no w boxie.

gdzie można obejrzeć?

Jest w sieci, można ściągnąć.

mógłbyś podesłać podpowiedź na priv? szukam i nic tego :/
będę wdzięczny :)

te dwa posty zostały zgłoszone do administracji.

haha
jeszcze napisz że ty go widziałeś w kinie,
a oceniłeś 3 dni temu, no tak zbieg okoliczności

Pudzian to prawdopodobnie najsilniejszy człowiek świata (byl czy jest nie ważne), góra mięśni a na ringu tego nie widać.

ale co Ty porównujesz Pudziana do Tysona czy co bo już się pogubiłem...

Ponieważ uważasz, że waga jest elementem kluczowym. W MMA zawodnicy mniejsi, i lżejsi obili Pudzianowskiego, choć nie brak mu masy ani siły. Bo widzisz, jest jeszcze jeden element, taki jak technika i spryt. A ty go zupełnie pomijasz, bądź o nim zapominasz.

Owszem, dochodzi o wtedy kiedy różnica w masie nie jest tak duża. - patrz najman i burnejka.

Pudzian jest z kolei za duży. Do tego nie ma techniki, wytrzymałości i nie przerobi już swoich mięśni na bardziej zdatne do walki. Optymalna waga do walki to 90-110 kg, zależnie od dynamiki, budowy ciała itd. Jakbyś cwiczył to byś wiedział, że 10 kg to naprawdę dużo. Z masą wzrasta wytrzymałość na ciosy w naprawdę dużym stopniu. Na ulicy to już w ogóle jest lipa, bo nieraz gościu dobry na sali dostanie od mięsniaka (psycha, brak zasad i inne czynniki). Widziałeś kiedys jakąś walke donniego? Bardzo często ci aktorzy nigdy nie walczyli naprawdę, albo tylko na treningu lub w walce są słabi, za to naprwadę dobrzy w wizualnym aspekcie walki. Tyson bez treningu zdejmie tego aktora na jednego sztrzała (nawet przez blok), no chyba że dostał by w jaja:) Nie upieraj się przy swoim, kiedy nie masz o tym pojęcia. Słuchaj starszych kolegów. Pozdrawiam.

w PRIDEFC (https://pl.wikipedia.org/wiki/PRIDE_Fighting_Championships) odbywały się mistrzostwa bez kategori wagowej (..." stając się jedną z dwóch (obok UFC) największych organizacji MMA na świecie"...), więc może tam znajdziecie odpowiedź. Nie interesuje się na tyle żeby oglądać tamte walki, ale jeśli ktoś ma dużo wolnego czasu chętnie poczytam czy jakieś nowe wnioski z tamtych walk można wyciągnąć :)

Ja nie wiem jak Ty to odbierasz, więc bez obrazy ale Tyson to był dobry jak był młodym bokserem a nie jak się stał naćpanym biznesmenem. Poza tym on był dobry na ringu i tam mógł nawet nie mieć sobie równych, ale w życie nie walczy się wedle wyznaczonych zasad. Yip Man zresztą jak dla mnie był mistrzem kung fu ( zobacz sobie co to znaczy ) , Tyson mistrzem ringu.

Nie no wiesz, ja rozumiem, że film straciłby trochę na wartości jakby zaczęli wszystkie wali robić w 100% realistycznie, wiadomo że każdy tu się podkłada aby sceny były bardziej widowiskowe.

Natomiast: zrozum jedno, fizyki nie oszukasz, żaden mistrz kung-fu nie wygra w czystej walce (to znaczy bez ciosów niedozwolonych, typu w oczy, w krocze itp) z 40-50kg cięższym od siebie bokserem zawodowym. Dlaczego? po prostu nie przebije się nawet przez jego gardę, nie założy dźwigni itp itd.

Możesz sobie wierzyć w jakąś tam magię kung-fu ale cherlawi azjaci nie mają najmniejszych szans w prawdziwej walce z wyćwiczonym bokserem - w walce na gołe pięści. I tu nie mówie konkretnie o Tysonie - każdy. Jedyne szanse ma w walce na zmeczenie bo wiadomo że tacy bokserzy nie sa super wytrzymali :)
Pozdrawiam :)

Co za brednie. Dlaczego próbujesz oszukiwać zasady? Co to znaczy czysta walka? Czysta dla kogo? Chyba dla boksera, który ma cały zestaw ciosów niedozwolonych i pod którego wygodnie próbujesz ustawić ewentualną walkę. W kung-fu w większości stylów nie ma takich ograniczeń dlaczego zatem zmuszasz mistrza kung-fu do trzymania się zasad boksu? Mówisz że każdy bokser rozniesie zawodnika kung-fu w walce na gołe pięści tylko dlaczego ten drugi miałby używać wyłącznie pięści??
Mylisz WALKĘ kung-fu z przyjacielskimi pojedynkami/sparingami, które widzisz w filmach z IpManem. Mylisz ideologiczną niechęć wojowników kung-fu do okaleczania czy zabijania z ich rzeczywistymi możliwościami.

Napisałem 'czysta walka' tylko dlatego żeby wykluczyć możliwość zatłuczenia na śmierć takiego 50 kg 'mistrza kung fu' przez 100+ kg boksera wagi ciężkiej - i to klasy światowej jak Tyson.
Nie zabraniam mu używania nóg - chodzi mi tylko o walke przy użyciu ciała, a nie jakichś wpomagaczy (broni, wykorzystania otoczenia).

Nie wiem czy Ty sobie ze mnie jaja robisz (i wszyscy tutaj) czy wy wszyscy jedyne co wiecie to filmiki instruktażowe z internetu... przykro sie was czyta.