Filmy katastroficzne zazwyczaj są przesadzone, że idzie je wyszydzić. Jak to kiedyś jakaś dziewczyna określiła, 'zostaje 30 s do końca świata i jakiś bohater ratuje Ziemię'. Ten wydaje mi się na poziomie. To oczywiste, że end będzie happy :-)) i uratują naszą Matkę. Wydaje mi się, że jednak lepiej zobaczyć ten film w domu, na video czy dvd, jednakże z 2. str. efekty specjalne mogą w kinie wciskać w fotel. Zwłaszcza w Multikinie lub porządnym kinie z systemem Dolby Sarround. Obsada nie jest gwiazdorska, nad plakatem mogliby popracować. Zastanawiam się, czy nie warto pójsć zamiast tego na Ballistic. Zobaczę jeszcze. A Wy, jak mi radzicie?