Czytając wasze wypowiedzi zauważyłem, że bardzo chwalicie efekty specjalne, ale przecież tak na prawdę nie było w nich nic nadzwyczajnego. Co więcej były gorsz od przeciętnych. W "efektownych" scenach było widać braki w budżecie. Scena zniszczenia mostu spoko, ale co z resztą San Francisko? Jest pokazane jak promień zbliża sie do miasta i... koniec, tylko pokzazane jakieś zgliszcza w TV. A jeśli chodzi o scenę w Rzymie to nawet mi sie nie chce pisać, najgorsza tego typu scena w historii. Fajna była tylko scena z ptakami, ale do tego nie trzeba było zbyt wielkiego wysiłku, aby ja zrobić.