Wyjątkowy bo ciężko trafiają się takie "cuda".
Chłam jakich mało. Śmiałem się z niego co chwila. Na zakończeniu brakowało tylko jeszcze sceny erotycznej i zatkniętej w jądrze flagi amerykańskiej. "Niech Bóg Chroni Amerykę" - jądro debilizmu i samouwielbienia.