Niestety porażka na wielką skalę. Wielkie widowisko, w które władowano kilkanaście
milionów zielonych niestety ani nie zachwyca efektami specjalnymi ani aktorstwem, nie
wspominając o braku emocji u odtwórców głównych ról. Po Hilary Swank i Richardzie
Jenkin`sie spodziewałem się nieco lepszej gry aktorskiej, a nie tylko granie na przerażonych
oczach i otwartej buźce.
Film nie ma za grosz logiki w sobie. Głupota wycieka z ekranu jak plazma i mimo
proekologicznego przesłania film się nie broni. Wręcz przeciwnie - poraża swą głupotą a
absurdalność scenariusza oraz wydumane dialogi wołają o zemstę do nieba i
nominowanie tego filmu za karę do Złotych Malin.
Twórcy przesadzili również z tanim sentymentalizmem. Sceny z Sergem to już po prostu
czysty banał wyjęty żywcem z harlequinów za 5 złotych. Aż miałem ochotę zwymiotować.
Film oceniam na słabą "3" i lepiej obejrzeć sobie coś innego niż tracić czas na ponad
dwugodzinny nudny seans do "Jądra Ziemi".
Pozdrawiam:-)