temat filmu ala armagedon, a miałem wrażenie, że wszystko zrobione w smaku jakiejś
imprezki biznesowo-koktajlowej, błyskotliwe dialogi, albo jak tą przedostatnią bombę
odcinali, to jakieś bzdurne dyskusje se urządzają jakby z partyjki golfa wracali, fajne ale nie
pasuje do filmu.
Im bliżej końca tym bardziej z przymrużeniem oka oglądałem, a potem to już nie wiem nawet
komedia dobra to nie była 5/10