Ten film to jedna wielka teoria spiskowa. Do każdej sytuacji z historii można takową znaleźć np. Atak na WTC, strefa 51, lądowanie na Księżycu, UFO, czy katastrofa smoleńska. Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do takich twierdzeń, ale spróbuje się poczuć jak prawdziwy spiskowiec i napiszę własną teorie spiskową.

Wszyscy wiemy jak traktowani są spiskowcy. Nie są brani na poważnie, zazwyczaj mówi się o nich "niegroźni wariaci". Ale jeśli to oni mają rację i jedynie małym ułamkiem prawdy są właśnie ich teorię.
A co do władzy lubię porównywać nam znany dziś świat do Korei Północnej. Wszyscy mniej-więcej wiemy jak tam wygląda życie. Jeden wielki kult wodza. Jak zmarł Kim Dzong Il to oni prawdziwie za nim płakali, to nie było udawane dla potrzeb propagandy. Koreańczycy z Północy uważają, że ich kraj jest najlepszy, najbogatszy i najwspanialszy. Gdyby dowiedzieli się jak naprawdę, żyją ich sąsiedzi to by nie uwierzyli. Pisze to żeby porównać to z naszym demokratycznym światem. Władza dała nam prawa, obowiązki, równość, wolność ale czy naprawdę? Może jest raczej tak wy tam sobie żyjcie z "prawami", a my i tak zrobimy co będziemy chcieć, a wasze głosy i tak nic nie znaczą, bo ci "rządcy" których widzimy w TV to tylko marionetki tych którzy siedzą za kotarą i z ukrycia rządzą światem. Czyli tak jak Koreańczycy z Północy żyjemy pod kloszem niewiedzy, władza daje nam takie informacje jakie uzna za słuszne.
W KRLD tylko osoby chore psychicznie mogą mówić to co jest niezgodne z prawami czyli zgodne z prawdą, ale to przecież to tylko wariaci, kto normalny takim uwierzy. A u nas tacy ludzie to spiskowcy którzy szukają dziury w całym.

Wyszła mi chyba dość ciekawa teoria spiskowa. Jak Wam się podoba?? Może Wy macie jakieś ciekawe pomysły na następną teorię spiskową. ?