jak podejdzie się do tego filmu, jak do typowej bezmózgiej rozrywki, to wychodzi nieźle - do tego jeszcze jak ogląda się po ciężkim dniu, lub z paczką znajmoych, co by się odstresować :] Inna rzecz, że po zaznajomieniu się z ocenami/komentarzami na róźnych stronach, człowiek nastawia się na g****, a wychodzi film ala "Legion", "Priest", "Abraham Lincoln: Łowca Wampirów", czy "Hansel i Gretel" - niezła bezmózga rozrywka, do której trzeba podejść z przymrużeniem oka...