PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=457334}

Jaś i Małgosia

Hen-jel-gwa Geu-re-tel
6,9 1 277
ocen
6,9 10 1 1277
Jaś i Małgosia
powrót do forum filmu Jaś i Małgosia

Dawno nie widzialem ciekawszego filmu "grozy" - chociaz ten akurat aspekt dla mnie
schodzi na drugi plan. Oglada s go z "otwartymi ustami; basniowy klimat i widoczne u
wiekszosci postaci napiecie, sugerujace, ze zaadna z nich jakby "nie jest soba" (co wydaje
s potwierdzac w toku akcji).
Tajemniczosc, ktora prawie zawsze ma towarzyszyc filmom grozy w tym obrazie jest rozdeta
do granic mozliwosci; film wciaga, hipnotyzuje i zaskakuje.

No i chyba musze to dodac - dla koneserow, wielbiciele hollywoodzkich horrorow/trillerow
moga s nie odnalezc...

ocenił(a) film na 7
soodack

Nie przesadzajmy z zachwytami, grozy tu nie ma wcale, kto jest kim, można odgadnąć bardzo szybko i nie ma prawie żadnego zaskoczenia. Do tego niemal nieznośny sentymentalizm końcówki.
Ale obejrzeć jak najbardziej warto, choćby dla samej koncepcji wizualnej.

ocenił(a) film na 9
aklekot

Nie ma w mojej wypowiedzi przesady; to autentyczne odczucia. Uwazam film za arcydzielo.

ocenił(a) film na 10
soodack

Też jestem zachwycony, że aż 10 wystawiłem, a co się będę! :-)

W sumie wszystko mi się podoba w tym filmie - od postaci, przez historię, aż po samo wykonanie. Ma to coś.
Im dalej tym lepiej, a że końcówka gorzko-ckliwa - mnie to akurat nie przeszkadzało.

Kawał świetnego kina.

ocenił(a) film na 10
Spiff

Ta końcówka jest naprawdę świetna.

Film można traktować w wielu kategoriach - jako ten metaforyczny i rzeczywisty. Co było rzeczywiste? Na pewno nieszczęście tych dzieci - to miejsce, źli ludzie. Zakładam, że one tam niestety zginęły i ich zbłąkane, chore duszyczki przyciągały do tego miejsca innych ludzi [ autostrada śmierci ]. Jak wiemy są miejsca, które mają w sobie "złe wibracje" - energia - gdzie po latach dowiadujemy się, że tam istniał cmentarz, albo jakiś szpital psychiatryczny etc. Zbłąkane dusze, złe emocje, które nie potrafią znaleźć ujścia. Tak samo było tutaj! W gazecie, której czytał Eun-Soo był pokazany ten świr religijny i inne złe historie... Wg mnie główny bohater był po wypadku na pograniczu życia i śmierci - gdzie trafił w wir [ swoistego czyśćca ], w którym tkwiły te biedne dzieciaki. Stał się bohaterem ich historii - on był im potrzebny, tak samo jak te dzieci były potrzebne Eun-Soon. Próbował je wyrwać stąd, zabrać "do siebie", ale "tamten" świat nie należał już do nich. Jedyne w czym mógł im pomóc to ruszyć dalej. Dziewczynka na końcu to zrozumiała - podarował jej dobroć, szczery uścisk z uczuciem, którego nie znała [ a jedynie w tej złej relacji... ] i wiedziała, że jest on potrzebny gdzie indziej. Tak samo było z małą, która mu pomachała. Był dla niej i dał chwilę radości. Chłopiec był wściekły, że go wypuściła, ale ostatecznie musiał się z tym pogodzić - też otrzymał od Eun-Soo kogoś bliskiego/szczerego - kogoś kto się o nich martwi.

W tym momencie główny bohater znajduje się ponownie na autostradzie - czy było to prawdziwe, czy był to jedynie majak senny? Jak dla mnie - tak jak nadmieniłem wyżej - jest to jasne - a końcowe sceny świetnie to obrazują. Eun-Soo otrzymał nowy notes, który może zapełnić [ Czy w tamtym świecie dzieci są szczęśliwe? ]. Nie musi już uciekać od niczego, pogodził się ze swoim nieszczęściem, bo mógł trafić gorzej - ostatecznie matka go odnalazła! One niestety nie miały tego szczęścia... Po tym wszystkim całą trójka udała się ku górze - schodami, do nieba. Gdzie zaznały spokoju.

ocenił(a) film na 10
Spiff

Ten notes, który otrzymał po wszystkim jawnie pokazał mu, że słusznie wybrał - dzieci podarowały mu i jego rodzinie nowy rozdział w życiu, który musi zapełnić [ możliwie jak najlepiej ]. Od tamtego wypadku jak widać minęło sporo czasu, a on ciągle pogrążał się tamtymi wydarzeniami... Losem tych dzieci. To był ich prezent dla niego - pod choinkę; tak jak one kiedyś otrzymały książeczkę od Świętego Mikołaja. W tym tkwi prawdziwa siła - że siłą woli i pragnienia możemy osiągnąć w życiu wszystko co sobie postawimy za cel. Zaznać spełnienia - przysłowiowe przenoszenie gór. Tak jak w ostatnich chwilach to pomogło im przetrwać koszmar dzieciństwa w tamtym "szczęśliwym" domku. Iskierka życia się wypaliła... ale dusza dalej pokutowała - nie mogąc zaznać spokoju wiecznego. I wtedy pojawił się uciekający od wszystkiego Eun-Soo.

ocenił(a) film na 9
Spiff

wow.
wyczerpujaca analiza :)
Na pewno jest w obrazie sporo, jak to okresla krytycy, "oklepanej" symboliki,
ale jak widac po twojej "wypowiedzi", film na goraco potrafi, u wnikliwej osoby, wywolac konkretna "burze mozgow", a tego s zwykle oczekuje od dobrego kina:)
Pozdro

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones