Trudno się nie zgodzić jakie są przyczyny tak skrajnych ocen. Gdy film "Smoleńsk" Krauzego trafi do kin, to dopiero będzie burza. Oczywiście, że wartość artystyczna takich dzieł jest drugorzędna. To tak jak z filmami o JP II, które wskazane było oglądać na klęczkach. Problem w tym, że frekwencję budują spędy szkolne, bo "słuszną tematykę" wykorzystują programy nauczania i sukces kasowy może być wykreowany.

A tak poza tym, czy naprawdę istnieją filmy zasługujące na 10 punktów? Są takie, które trafiły w odpowiedni moment i zachwyciły widzów aktualnością tematu. Tak było z "Człowiekiem z marmuru", a kto z młodszych widzów go widział? A z tych którzy widzieli kto chce znów zobaczyć? To czas pokaże, czy "Jack Strong" poza wylądowaniem za rok w markecie w koszu "dvd za 2 złote" lub w pakiecie ze "słuszną gazetą" będzie wracać w tv co roku jak "Kevin sam w domu"..

Pamiętam jak prawie dwa lata temu Pasikowskiego ,pewna opcja polityczna chciała utopić w łyżce wody ewentualnie wysłać na emigrację bez prawa powrotu do Polski.Był dla nich :antypolakiem,polskożercą,kiczowatym reżyserem,opluwaczem itd......
A teraz?
Jest .....kochanym Władziem....
Zacytuje Pasikowskiego po filmie "Pokłosie:
"Nienawiść, chamstwo, zwykły podły antysemityzm, głupota i ciemnota polityczna znikną wśród głosów rozsądnych ludzi"
Wypisz ,wymaluj pasuje idealnie do pewnej grupy politycznej na tym forum ,którą reprezentują znane wszystkim osoby.....

Nie wiem gdzie ty widzisz, że teraz jest lubiany?

"jest Pan najlepszym naszym reżyserem i scenarzystą"
"Brawo Władziu!!!!"
" Reżyser ten jest dla mnie mistrzem."
"Kochany Władziu jesteś bohaterem jak Kukliński"
Znalezione w kilka minut ,więcej mi sie nie chciało szukać....
Od filmu "Kroll" wszystkie jego dzieła oglądałem (oprócz ostatniego,brakło czasu,ale to nadrobię) i cenię jego twórczość.
Ale wpadać ze skrajności (1)w skrajność(10) tylko z powodu kontrowersyjnego tematu jego dwóch ostatnich filmów???!!

Tak ale jak mówisz o wpadaniu z skrajności w skrajność, musiałbyś przytaczać cytaty tych samych osób. W przypadku "Pokłosia" także wielu go chwaliło, tak samo jak przypadku "Jacka Stronga" ludzie go krytykują.
Ja też w parę minut przy "Pokłosiu" dam ci podobne cytaty.

Są filmy zasługujące na 10 punktów. Tak samo jak są książki zasługujące na miano arcydzieła. Tyle tylko, że każdy ocenia indywidualnie i niekoniecznie te oceny muszą się pokrywać. Jeśli ktoś oceni film "Jack Strong" na 10, to ok. Jego prawo i sprawa (oczywiście jeśli poda argumenty uzasadniajace 10, a nie napisze: dałem 10 bo to super film, najlepszy jaki widziałem). Ale ja nie muszę się z tym zgadzać. Więc w czym problem?

Mnie osobiście bardziej się podoba film Kapitan Ameryka 2 (pościgi, walki, akcja i inne).

Na tym forum oceniamy FILMY a nie postacie filmowe!
To tak dla przy pomienia dla "niekumatych" i politycznych.
Gdybyśmy oceniali tak jak niektórzy "komentujący" uczestnicy tego zacnego forum, to filmy o Jezusie miały by 10 a filmy o Stalinie 1

plebs który pod każdym newsie na onecie nawet o tyłku Bayonce musi wpleść temat Tuska i Kaczyńskiego, dotarł i na filmweb :(

Boże ,spraw aby chociaż jeden portal był bez polityki....
No nie da się... ,zawsze się trafi się jakiś "komisarz polityczny"
Pisz sobie Mateuszku na Gazecie albo O2 :)

Mam wrażenie, że nie chodzi tu o politykę jako taką, ale o określanie swojej tożsamości. Do tej grupy należę, tamtej nienawidzę. Zero-jedynkowo jak przy lajkach lub hejtach. A najlepiej jeszcze wykopać rów w myśl hasła "kto nie z nami, ten przeciw nam" czynnie obrażając oponenta.

Szkoda, że nie stosujemy się do mądrości zawartej w pewnym angielskim dowcipie.
Po latach odnaleziono na wyspie bezludnej gentlemana-rozbitka. Okazało się, że na wybudował tam trzy domy. Powiedział, że w jednym mieszka, a drugi to klub do którego chodzi. A ten trzeci? "To klub do którego nie chodzę"- wyjaśnił.
Niestety niektórzy muszą chodzić do wszystkich klubów i narzucać się ze swoim sposobem widzenia rzeczywistości.

na gazecie jest to samo a o2 nie odwiedzam

Czyli masz klub, do którego nie chodzisz.

Czy to znaczy, że nagrody są wyznacznikiem czegoś? Jak jakiś film dostanie kilka nagród, to ja mam padać na kolana i z góry dawać 10? A jak film nie dostał żadnej nagrody, albo dostał 1 albo 2, to jest automatycznie mniej warty i zasługuje na niższą ocenę?
Nie chodzi mi o film "Jack Strong". Taka raczej ogólna uwaga.