Jako miłośnik świrów miałem obawy, czy dziadki sobie poradzą, czy mają w sobie jeszcze to wariactwo i się nie zawiodłem. Z małą pomocą nowych szaleńców bawią i uczą...czego nie robić:). Kolejne wątpliwości dotyczyły wywalenia Bama z obsady i wycięcia jego scen. Nie przepadam za nim, ale brakowało chociaż zdjęć ze starych części na koniec. Ryana wspomnieli. Na mały minus mogę zapisać zbyt dużą ilość jednej części anatomicznej, bo w ciągu dnia swojego tyle razy nie oglądam, ile razy widziałem tu obce. Kopniaki w jaja i śmiech mimo to, taka puenta.