Oglądałem 2 razy i ani chwili się nie nudziłem. To samo zapewne będzie i za trzecim razem...
Ja myślałam, że umrę z nudów. Musiałam sobie robić przerwy bo o mało nie zasnęłam. Poza tym już na początku historia z kluczami była za bardzo wymyślona: "to są klucze tego, a te tamtego..." i żeby to byli jeszcze normalni ludzie to wszyscy byli z jakąś dziwną historią. I co? wszyscy zostawiali u niego klucze?
Również się nie nudziłam, może dlatego, że przed seansem nie nastawiałam się na pędzącą akcję, wiedziałam dokładnie z jakim filmem mam do czynienia.
Ja również wiedziałem z czym będę miał do czynienia, bo sam gatunek mówi za siebie, ale prawda jest taka ,że historie nie powalają na kolana. Niestety ... nie tym razem. Norah Jones również nie najlepiej.
ja się nastawiłem na pięknego Juda Law, na coś bardziej wysublimowanego
a tu taki szorstki film wyszedł
i Jude jako chłopak z manchasteru bardzo mi nie smakował
Podchodziłam do tego filmu dwa razy. Pierwszy raz wyłączyłam po 20 minutach, bo wydał mi się własnie nudny i przegadany, ale wczoraj, kiedy zmobilizowałam się, żeby obejrzeć go w całości byłam oczarowana. Może po prostu dojrzałam do tego typu kina. Film na pierwszy rzut oka może wydawać się powolny, ale wydaje mi się, że każde słowo w nim jest istotne i wszystkie fragmenty tej historii składają się w efekt, którego nie można by osiągnąć, gdyby akcja została przyśpieszona.
Być może zrobię tak jak Ty. Bo na razie ten film jest dla mnie idealnym usypiaczem. ... A może mam już zupełnie inne podejście do tego typu historyjek.
no tak, historia mocno przesłodzona i przerysowana. Film przyciąga uwagę ze względu na dźwięk i obraz, ale sama fabuła jest raczej naiwna.
... i przynudnawa. Jakos nie wciagnal mnie klimat, choc muzyka i ujecia byly bardzo oryginalne.
wlasnie. Przyzwyczajony jestem do dluzszych jego rol.
A tak na marginesie, to... tez go lubie :)