Trochę się zawiodłem, myślałem że będzie to film w klimacie Krzyku, a tu nic. Kevin Williamson powiedział że sam nie wie co to za gatunek filmu. Szczerze mówiąc ma racje, jest to nie wiadomo co, ni to horror, ni to komedia (nawet czarna). Film nie trzyma w napięciu, najwięcej pochwał powinna dostać Helen Mirren, zagrała znakomicie. Reszta aktorów nic szczególnego nie pokazała. Jest to debiut reżyserski, więc może następny film będzie lepszy. Poczekamy, zobaczymy.