Moim skromnym zdaniem, chyba jesteś zbyt surowy w ocenie tego filmu. Twórcom raczej chodziło o pokazanie papieża w przełomowych momentach historii Polski i świata. Po prostu zarys najważniejszych wydarzeń, które miały być przybliżone światu jeszcze raz. Nosi on znamiona dokumentu, tyle, że brak jest komentującego, opowiadającego. Z drugiej strony, ciężko w dwóch godzinach zamknąć 27 lat pontyfikatu. Z czasem może pojawią się filmy poświęcone konkretnym wątkom z życia JPII.

Nie sądzę żebym był aż tak surowy. Film ten jest tak samo pompatyczny jak inne fabularne produkcje o Papieżu i nie zauważyłem żadnych znamion dokumentu. Produkcja ta jest zrobiona tylko i wyłącznie po to żeby wyciągnąć pieniądze od widza. Poprawna aż do bólu i tylko minimalnie lepsza od wersji z Piotrem. Adamczykiem.

Zgadzam sie, ten był lepszy niż z Adamczykiem, choć tamten oglądałem piąte przez dziesiąte, dlatego nie oceniłem, ale nie przykuwał mojej uwagi.
Co do wyciągania kasy od widza - to już tylko na specjalnych pokazach na zamówienie w lokalnych kinach chyba... bo poprzez telewizor ciężko wyciągnąć kase - chyba ze namawiając na wysłanie SMSa:)
Raczej zrobiono taki film, bo po prostu wypadało... :)