Peter zajmuje się marketingiem w firmie produkującej sprzęt optyczny. Ponieważ jego przedsiębiorstwo znajduje się na terenach byłej NRD, wymaga ono olbrzymiego doinwestowania. Japoński kontrahent byłby najmilej widzianym partnerem. Niestety, już na lotnisku gość z dalekiego Wschodu zostają przejęci przez konkurencyjną firmę z Jeny. Peter postanawia walczyć o swoją przyszłość w firmie, która teraz leży od podpisania kontraktu z Japończykami. Niestety, szef japońskiego koncertu uzależnia podpisanie umowy od decyzji syna, który gdzieś się zapodział. Peter nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie podejrzewa, iż jego własna żona potrąciła samochodem chłopaka i teraz gości go pod swym dachem.