Film przeszedł do historii jako pierwszy pełnometrazowy film w kolorze, chociaż warto zwrócić uwage także na kreację Miriam Hopkins. Nie byłem nigdy wielkim fanem tej aktorki, ale jej wkład w kształt tego filmu jest nieoceniony. Jako ambitna, zdolna do intryg i uciekająca się do podstepów, by osiągnąć swój cel Becky Sharp jest wyśmienita i bardzo przekonująca. Kreacja godna oscarowej nominacji. Gdyby nie jej aktorstwo ten film nie udałby się.
Warto też dodać, że wprowadzenie koloru nie było wyłącznie zabiegiem komercyjnym - Mamoulian ciekawie wykorzystał kolor do podkreslenia wymowy niektórych scen (chocby czerwień latarni i świateł rzucający się na zołnierzy maszerujących pod Waterloo). Odreastaurowana wersja filmu w istocie zachwyca kolorem i plastyką barw.
Te dwa powody do wystrczająca rekomendacja, by film zobaczyć.