Ostrzyłem sobie apetyt na ten film. Podobał mi się mimo, że oczekiwałem czegoś innego. Obejrzałem tylko dwa filmy Kolskiego (przed ”Jasminum” tylko ”Daleko od okna”) ale na ich podstawie stwierdzam, że jest on z jednym najciekawszych polskich reżyserów. Takie właśnie komedie chciałbym oglądać - lekkie, niewymuszone a nie robione na siłę, żeby publiczność rżała ze śmiechu, lub pożal się Boże, romantyczne. Janusz Gajos zagrał jak zwykle świetnie, jego dialog ze świętym Rochem (Franciszek Pieczka) to było mistrzostwo świata. Bardzo podobała mi się Wiktoria Gąsiewska w roli Gieni. Ta dziewczynka ma w sobie coś ujmującego.
Atutem filmu był bardzo dobry scenariusz. Najsłabszą moim zdaniem stroną - dźwięk. Być może taki był zamysł, ale dialogi momentami były trudne do zrozumienia. Całość oceniam jednak bardzo pozytywnie. 8/10