Właśnie obejrzałem ten film....po raz 8....i coś takiego ma w sobie że na pewno będę do niego wracał jeszcze wiele razy...Świetny film i świetna muza...Jeżeli tylko będziesz miał okazję zobaczyć, rzuć wszystko inne w kąt.....Już nie bedziesz taki sam
Podpisuję się pod pierwszą wypowiedzią, film na pierwszy rzut oka przeciętny, ale daje do myślenia i ma coś takiego w sobie, że chce się oglądać. Jeśli chodzi o muzykę, to nigdzie nie można tego wyrwać, żadne emule itd. Natomiast jeśli chodzi o wypowiedź drugą, to dziewczyno zastanów się zanim napiszesz, bo nasze wypowiedzi są m.in. po to żeby ułatwić wybór innym, a pisanie brak happy endu, uśmiercenie Ani... to chyba nie w porządku i niestety jest więcej takich osób, ale nie sposób przy każdym filmie się rozwodzić na ten temat. No chyba, że Ty na przykład lubisz znać końcówkę zanim obejrzysz film...
8 razy? Moze powinienes sie leczyc? Film jest dobry ale nie zasluguje na pewno na ogladanie go az tyle razy! Chyba ze kreci cie ta nedzna czeska muzyka (lol2)
Krychan, a może poszanowałbyś czyjeś zdanie? Mnie też się film bardzo podobał i chętnie obejrzałbym go jeszcze raz, mimo że po raz pierwszy i ostatni raz widziałem go cztery godziny temu (Kino Andromeda, Tychy).
Ja mam na liczniku 7. 2x w TVP2, 2xVideo, 2xTV NOVA (czyli w oryginale). Ostanio w Kinie. I powiem jedno... znam go na pamięc, ale zawsze, zawsze bawi, i zawsze, zawsze mnie zakończenie rozwala. Siła jest w tym filmie ogromna.
Witam wszystkich, fajnie jak przeczytają to osoby ktore juz film widzialy ! Mianowicie (nie chcę od razu pisać że żnalazłem rozwiązanie intrygi wplecionej w film...) pojdzmy dalej... uważam że momentem przelomowym w filmie jest moment w którym bohaterowie podwożą staruszke z grabiami...[okolo 12 minuty] jeden z bohateró mowi : "podwiezlismy te babcie tylko kawalek a jednak zrobilismy dobry uczynek,gdybysmy jej nie zabrali bylibysmy 3 mile dalej (...) wiec teraz jestesmy 3 mile wstecz, widzisz...a wiec wszystko co sie od teraz zdarzy nie ma znaczenia (...) Magiczna chwila..." i w tym momencie spotykają kucającą na drodzę Anie. to opowiesc wpleciona...tak naprawde film nie jest smutny, chlopaki wspomagani ziołem wpletli sie w taką historyjkę...ktora konczy sie w wiadomym miejscu. A oni jadą dalej "Znajdziemy takie miejsce gdzie dobrze jest sobie zapalić, gdzie słońce przypieka ale nie grzeje drinków,gdzie powiew wiatry rozwiew ptasie gówno wokol nas i mówi nam że mamy spróbować wszystkiego, co smakuje najlepiej i spokojnie czekać aż ktoś przyjdzie.Ktoś, kto wie ze my tu siedzimy,powie "cześć Chłopaki......" Nie mówie że to od teraz obowiązująca teoria..nie mniej jednajk chciałby poznać wasze opinie. Pozdrawiam kafebiba@wp.pl