Doskonaly film, z wyrazistymi rolami. Wreszcie Richard Burton mial cos interesujacego do zagrania. Szkoda tylko ze to jedna z jego ostatnich. Peter Firth niesamowity. Scena zblizenia Alana z Jill grana przez mloda Joan Plowright jedna z najbardziej intymnych ale i odwaznych scen milosnych w historii kina. Powalajace kino.