Stwierdzam, że niestety się zawiodłam :(
Film wprost wspaniały, ale ta końcówka.. kiedy ginie Em, w tak tragiczny, wręcz koszmarny sposób... nie mogę tego przełknąć.. ;( chyba się z tym nie pogodzę.
Mimo wszystko daję 8/10 za pięknie zagrane role. Stroje. Muzykę. Ten klimat..
i... miłość....
Ale się spłakałam... Film świetny, ale zakończenie mną wstrząsnęło, długo nie obejrzę go ponownie.
nie możesz się z tym pogodzić tylko dzięki temu, że Anne tak wspaniale wykreowała swoją postać, wzbudziła w Tobie takie przywiązanie, że jej śmierć była dla Ciebie ciosem. Mnie ten moment osobiście przeraził, pamiętam jak mi głowa odskoczyła, bo zupełnie się tego nie spodziewałem .
ja miałam tak samo ;)
ale nie mogę zrozumieć końcówki, właśnie od sceny wypadku, może jestem tępa, albo nie wiem xD
bo te auto ją potrąciło, potem była scena jak oni znów byli młodzi, byli w tym mieszkaniu, poszli na spacer, byli na tej górze i zbiegli z górki, a za chwile wchodził tam "stary on" za swoją córką.. WTF? ;o