Polecam wszystkim, którzy lubią kino obyczajowe. Doskonała obserwacja skomplikowanych damsko-męskich relacji, ludzkich słabości i tęsknot.
Solidne kino obyczajowe,dobrze obsadzone.Zabawnie jest tam gdzie reżyser pokazuje jak kobiety usiłują utrzymać prymat w związku i sam związek w ogóle -sporo trafnych sytuacji.A faceci jak to faceci-umiarkowani poligamicznie.Zatem 6/10Ukłony,esforty
Czy ja wiem czy takie "samo życie"...jeżeli tak to trochę to smutne i współczuje osobą dla których tak jest...W sumie film jest głównie o mężczyznach...kobiety są tutaj tylko tłem. I choć to mężczyźni są tutaj tymi mniej poszkodowanymi, to jednak wizja takiej rzeczywistości mnie przeraża. Wizja w której świat jest przesączony zdradą i niewiernością, świat w którym prawdziwa miłość jest taką samą bajką jak ta o Świętym Mikołaju. Dlatego choć niektóre sceny wywołały śmiech i uśmiech na mojej twarzy, to film odbieram jednak jako smutny a momentami wręcz straszny. I choć nie podobało mi się to co film przekazuje widzowi, to jako produkt podobało się jak najbardziej ..pomijając że momentami trochę wieje nudą, no i ten europejski jak by leniwy klimat...:)...
Zasłużone 6
oglądałam ten film lata temu wprawdzie, ale pamietam, ze mialam dokladnie te same odczucia. totalnie przygnebiajaca diagnoza spoleczenstwa postnowoczesnego, z jego amoralnością, autoerotyzmem i pogonią za uciechami zycia doczesnego...wydaje mi sie jednak, ze troche to wszystko zanadto uproszczono. bo poza tym, ze egzystencja glownych bohaterów polega w głownej mierze na zarabianiu kasy i poróbstwie, niczego wiecej sie o nich nie dowiadujemy. sprawiają wrazenie kompletnych półgłówków i czlowiek sie zastanawia o co te kobiety tak walcza....to wlasnie slabo zarysowane postaci powodują, ze robi sie nudno i widz jest malo zainteresowany dalszym rozwojem akcji.....
100% racji! Miałem identyczne odczucia. Nie wiem co ten film miał u widza wywołać, znudzenie przygnębienie, jeśli tak to w moim przypadku się udało.
Ale czy kobiety zakochują sie tylko we wrażliwych, inteligetnych, zabawnych (lub wstaw inny przymiotnik) mężczyznach? ile jest takich któr etrwają w zwiąskach z pijakami,damskimi bokserami, nudziarzami, itd. Kochały ich, a może im się tylko wydawało że ich kochają, że muszą wytwać, zresztą, żona bohatera którego grał Daniel nie walczyła o niego, kazała mu odejść, wiec argument nie trafiony