Jak dla mnie świetnie zagrał Malkovich... Ale pisząc tego posta, chcę przede wszystkim ostrzec przed tym filmem, bo samymi znanymi nazwiskami nie uwiedzie się fana tego gatunku kina. Niestety fabuła pozostawia tyle niejasności, czy wręcz brak logiki w poczynaniach bohaterów, niespójności, że nawet nie chce się tego tłumaczyć na siłę. Ja rozumiem, że można, a nawet powinno się troszkę zostawić do "dyskusji", ale to, co zrobili w tym filmie, to jakaś parodia gatunku. Szkoda, bo scenariusz ciekawy, można było film dopracować....
Chyba jednak Thurman najlepiej wypadła obok Andy'ego bo Malkovich owszem dobrze ale nie tak świetnie jak w Niebezpiecznych związkach..
Film nie dorasta do pięt Milczeniu Owiec czy Siedem