wiekszośc osób twierdzi ,ze własnie album kinomatografia PFK jest jednym jak nie
najlepszym z 2000 roku ale światła miasta według mnie maja wiecej do powiedzenia są
poetycke wrecz mimo to i tak jestem za PFK :D ale grammatik tez pokazał klase ;p
Kinematografia to najlepszy album hip-hopowy jaki kiedykolwiek powstał może się równać z nim tylko Księga Tajemnicza Prolog oraz W 63 minuty dookoła świata. Magik był geniuszem. Grammatik też był genialny uważam że Eldo to obecnie najlepszy polski raper.
Oooooo :) Są tu jeszcze wyjadacze chleba starego dobrego rapu. Mam takie dni, kiedy "Światła Miasta" są dla mnie tym numerem 1 i takie kiedy "Kinematografia" jest najlepsza w moim odczuciu. Tylko nie rozumiem dlaczego tylko 2000 roku ? Tu powinna być mowa o całej historii polskiego rapu.
Wyłamie się i zaryzykuję:
1. Grammatik - Światła Miasta
2. PFK - Kinematografia
PFK *** ma więcej tracków, które uważam za absolutne arcydzieła ( Priorytety, Chwile ulotne, Powierzchnie tnące, Nowiny, Jestem Bogiem, Ja to ja) niż Grammatik (Pamiętam, Każdy ma chwile, Nie ma skróconych dróg, Nie ma czasu pomyśleć), ale... :
Więcej powodów do wzruszeń dają mi kawałki tej drugiej formacji, szczególnie "Pamiętam" i "Każdy ma chwile" - to są niewyobrażalne emocje, które miotają mnie w duszy. Jednak obie płyty to najwyższa wartość i tylko osobiste odczucia mogą zadecydować na czyjąś korzyść ;)
*** porównując oczywiście tylko w/w płyty
Szkoda tylko, że Grammatik to skład wacków bez flow... Dziwna sprawa - zrobić karierę w środowisku hip-hopowym rapując jak syntezator mowy Ivona.
Paktofonika, też mierna i przehajpowana, ale Fokus mimo kilku wpadek cały czas ma skilla.
Tym samym pokazałeś, że gówno masz pojęcie o tej muzyce. Zero konstruktywnej krytyki, bo teksty typu "wacków bez flow" to chyba wynosisz dopiero z gimnazjum. Najlepiej nie komentuj, bo widzę, że masz zamiar tylko hejtować na necie. Szkoda słów na jakąkolwiek dyskusję z Tobą.
Czy brak flow nie jest wystarczającym powodem by skreślić rapera? Eldo i jego kolega z zespołu nie potrafią rapować i to jest fakt. Mierny raper, robi mierną muzykę, tyle w temacie.
Jak dla mnie, "Światła miasta" są lepszą płytą, zarówno pod względem tekstów jak i podkładów (Noon - mistrz). Poza tym jest o wiele bardziej spójna, nie ma żadnego niepotrzebnego kawałka, wszystko jest utrzymane w jednym klimacie, na "Kinematografii" zaś zdarzały się kwiatki typu "Gdyby" czy "To Nie My", a Rahim lecący rymy na jedną końcówkę przez cały kawałek, drażnił czasem ucho. Ale mimo wszystko płyta mi się podobała i rzeczywiście jest jedną z lepszych z roku 2000 (w sumie jakoś nie mogę za wiele płyt z tego roku sobie przypomnieć, na pewno W Witrynach Odbicia, Mor W.A., pierwsza płyta Fisza chyba też).
Widzisz i tutaj nie masz co rozmawiać o dobrym rapie. Ludzie, którzy wypisują tutaj komentarze to w większości psychofani, którzy poza PFK i Kalibrem nie słyszeli o niczym innym. I najlepsze jest to, że nazywają się słuchaczami rapu, po prostu śmiech na sali :)
I nie próbujcie mi wmawiać drodzy "fani" rapu (którzy znają tylko PFK i K44), że Magik potrafił lepiej i trafniej opisać rzeczywistość niż np. Hans z 52, albo Sokół z WWO. Rozumiem, że każdy ma inny gust i upodobania, no ale różnica jest spora. Wybaczcie Państwo, to nie ta liga :)
PS oczywiście nie mowie, że Magik był słaby, po prostu są od niego lepsi.
ja też nie twierdze ,ze Mag jest najlepszy bo według mnie w latach 97-2003 tedzik miażdżył go swoim stylem i flow o co najmniej dwa poziomy i jeśli chodzi o teksty i tematyke rapera tdf w tamtych czasach nie była odbiegająca od tego co reprezentowali smok z magiem czy eldoka .
Grammatik był większym białym krukiem, i najważniejsza rzecz: BOSKI Noon.
I NIE ma tam utworu, który nadawałby się do wywalenia, w przeciwieństwie do "Gdyby" czy To nie my".
Nie zmienia to faktu, że Kinematografia była bardzo dopracowaną płytką jak na tamte czasy, dziś jak posłucham to strasznie mi się dłuży, w przeciwieństwie do Świateł.
Racja, "To nie my" średniawka, ale zwrotka Magika świetnia, szczególnie ten blend:
https://www.youtube.com/watch?v=h3ItbFBtH1U
Lepsze niż oryginał.
PFK nie ma podjazdu do Grammatika. Lirycznie PFK to zbior debilnych tekstow z przypadku... Ktos tu mowi o flow? Prosze Was. Okej, bylo dosc oryginalne. Ale tu nie chodzi o to by modulowac glos i rapowac o schizie... Grammatik to zycie i poezja, przekazane w jasny sposob. Chodzi mi o glos, a nie o prostote tekstow zeby bylo jasne. Z resztą, kto by pamiętał o PFK gdyby nie śmierć...
Eldo do hochsztapler a Grammatik jedzie na częstochowskich rymach, poezja na poziomie demotywatorów. PFK To Artyści. Taka jest różnica.