Bo jako jedyna kobieta w historii świata przyznała się do winy. ;)
A tak na serio to wiem jak z nią było. Pozaziemski byt dodawał jej nieludzkiej charyzmy, w ezoteryce to się tam jakoś nazywa.
Owszem, przyznała się do winy, ale tylko dla tego, że ze strony Świętej Inkwizycji, otrzymała fałszywe i nie kompletne jej zeznania o tym, że nigdy więcej nie włoży na siebie męskiego stroju, czy nie będzie mówić o głosie boga. Jednak arcybiskup, który jej to czytał ( bo nie umiała czytać ani pisać ), nie przeczytał wszystkiego, bo resztę zeznań (tych spreparowanych przez kościół), dodali później. Po tym jak Joanna D'arc podpisała treść krzyżykiem. Dla tego niby się przyznała. To wszystko było ukartowane, bo Anglicy chcieli się jej jak najszybciej pozbyć, bo przecież ona była pojmana przez wrogie, angielskie wojska, a sama była Francuzką.